Białe małżeństwo na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżnia. Ale zapytaj, co robią w sypialni

Agnieszka Miastowska
13 lipca 2024, 16:39 • 1 minuta czytania
"Białe małżeństwo" niekoniecznie oznacza parę w związku małżeńskim. To nazwa nieoficjalna, więc można ją zastosować także do związku nieformalnego – o ile partnerzy w nim podążają za konkretnymi wartościami. Powody decyzji o jego "zawiązaniu" są różne. Partnerzy są ze sobą blisko, ale nigdy w sypialni. Jak to?
Białe małżeństwo – na czym polega? Różnicę widać w sypialni Fot. 123RF / zdjęcie seryjne
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Białe małżeństwo – jak to wygląda?

W dzisiejszych czasach trudno w to uwierzyć, ale faktycznie znajdują się pary, które całkowicie rezygnują ze swojego życia seksualnego.


Cała sfera seksualności jest z ich związku zupełnie wyłączona. Pytanie brzmi – czy pary dzielą ze sobą sypialnie? To już zależy od nich. Niektóre "białe małżeństwa" to nieformalne związki, które nie współżyją ze sobą, czekając do ślubu, wtedy zazwyczaj nie mieszkają razem.

Ale zdarzają się i pary, które prowadza wspólny dom, a nawet mają dzieci – jednak swojego związku nigdy nie skonsumowały i nigdy również tego nie zrobią.

Chwila – dzieci bez współżycia? Tak, ponieważ na "białe małżeństwo" często decydują się bardzo wierzące osoby, które raz już wzięły ślub kościelny, zdecydowały się na dzieci, ale mimo rozwodu w oczach kościoła popełniają grzech, współżyjąc w nowym związku.

Z tego względu w swoim nowym związku żyją w czystości, by nie popełniać grzechu. I tak dochodzimy do powodów, dla których ludzie decydują się na białe małżeństwo, czyli związek bez współżycia. Dlaczego?

1. Religia

Nie jest tajemnicą, że dla Kościoła Katolickiego każda forma współżycia seksualnego przed ślubem jest grzechem. Osoby wierzące mogą więc decydować się na życie w czystości przed ślubem, ale może zdarzyć się też tak, że żyją z kościelnym mężem/żoną w separacji lub są po rozwodzie ale bez unieważnienia ślubu kościelnego.

Wówczas ich nowy związek – choćby był zawiązany ślubem cywilnym – w oczach kościoła jest niczym konkubinat. Współżycie jest wówczas nadal widziane jako grzech. Powstrzymywanie się przed współżyciem mimo utraty dziewictwa/prawictwa nazywane bywa również "wtórną czystością".

2. Aseksualizm

Aseksualizm, inaczej aseksualność to całkowite lub częściowe nieodczuwanie pociągu seksualnego w stronę innych osób. Osoby wchodzące w spektrum aseksualizmu zazwyczaj nie postrzegają swoich partnerów w kategoriach cielesnych, erotycznych.

Rezygnacja z seksu dla osoby aseksualnej nie jest żadnym poświęceniem. Problemem jest dopiero jej związek z osobą odczuwającą pociąg seksualny – partnerzy mają wtedy przeciwne oczekiwania i potrzeby. Najłatwiej byłoby znaleźć osobie aseksualnej partnera o takim samym podejściu.

3. Homoseksualizm jednego z partnerów

W dzisiejszych czasach, w których swobodnie można mówić o swojej tożsamości płciowej, a tolerancja wobec osób ze społeczności LGBTQ ciągle wzrasta, ten powód zawierania białych małżeństw wydaje się dziwny.

Jednak z powodu stygmatyzacji społecznej jeszcze kilkadziesiąt lat temu, niektóre osoby homoseksualne decydowały się na związki małżeńskie z osobami przeciwnej płci.

Mogły żywić do partnera jakiś rodzaj miłości, pozwalało im to na bezpieczne funkcjonowanie w społeczeństwie. Zdarzało się więc, że osoby homoseksualne wchodziły w związki małżeńskie, wtedy jednak powstrzymywały się od seksu z partnerem, do którego nie żywiły tego rodzaju pociągu. Nie można jednak ukryć, że było to życie wbrew swoim potrzebom.

4.Traumatyczne doświadczenia seksualne

Osoby, które doświadczyły gwałtu czy molestowania seksualnego mimo miłości do swojego partnera/partnerki, mogą nie potrafić mu jej okazać w sposób fizyczny. Wtedy rozwiązaniem jest praca z terapeutą i seksuologiem, niektóre osoby decydują się jednak na stałą lub czasową abstynencję.

Ile par, tyle powodów, by wyłączyć seksualność ze swojego życia. Należy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że seks nie jest tylko cielesną przyjemnością, ale także spoiwem w związku.

W razie problemów ze swoją seksualnością warto udać się do ekspertów z tej dziedziny, a więc seksuologa, psychiatry czy psychoterapeuty o tej specjalizacji. Narracja kościelna jest stygmatyzująca i może szkodzić naszemu życiu seksualnemu.