Od cen mieszkań nad polskim morzem można złapać się za głowę. Szokujące porównanie z Hiszpanią

Rafał Badowski
09 lipca 2024, 13:11 • 1 minuta czytania
Ceny mieszkań w Polsce dawno już straciły kontakt z rzeczywistością. Odrębnym wątkiem są ceny nieruchomości nad Bałtykiem w takich miejscowościach jak Kołobrzeg czy Świnoujście. Jak się okazuje, w popularnych kurortach nad polskim morzem jest najgorzej. Pisze o tym "Gazeta Wyborcza", która zwraca uwagę, że niedługo pod względem cen za metr kwadratowy może zostać przekroczona kolejna bariera.
Jakie są ceny nad morzem, a jakie w Hiszpanii? Fot. Eryk Stawiński / Reporter i 123RF / zdjęcie seryjne
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ceny za metr kwadratowy mieszkań nad polskim morzem są bliskie przekroczenia bariery za 30 tysięcy złotych – czytamy w tekście "Gazety Wyborczej".


Już teraz w Świnoujściu trzeba średnio zapłacić 28 023 zł za metr kwadratowy – wynika z danych serwisu RynekPierwotny.pl. I przez takie dane Świnoujście jest najdroższym polskim miastem, jeśli chodzi o ceny mieszkań.

Wkrótce zachodniopomorski kurort może przebić granicę 30 tysięcy złotych za metr kwadratowy. I nie jest to wyjątek. Bardzo wysokie ceny mieszkań to domena miast nad Bałtykiem. W Międzyzdrojach średnia cena to 25 450 zł za metr kwadratowy, podczas gdy w Krynicy Morskiej to 20 538 zł. Czytaj także: "Zarabiają 12 tys. zł na rękę". Pokazał dane o cenach mieszkań, wywołał lawinę komentarzy

"Wyborcza" zapytała o opinię Małgorzatę Słodkowską z agencji Magos ze Świnoujścia. Ekspertka wyjaśniła, że wysokie ceny w tym mieście wynikają z lokalizacji w drogiej Dzielnicy Nadmorskiej, ale także bliskości granicy z Niemcami czy położenia na wyspach. Duża część z tych mieszkań przeznaczona jest na wynajem krótkoterminowy. Osoby, które je kupują, mogą zarabiać na wynajmie przez cały sezon.

Te ceny muszą robić wrażenie szczególnie gdy porównamy je do największych miast w Polsce. Na przykład w Warszawie średnia cena za metr kwadratowy mieszkania wynosi 17 595 zł, w Krakowie to "tylko" 16 325 zł, a w Gdańsku "zaledwie" 15 327 zł. "GW" porównała ceny a nadmorskim kurorcie do tych w Hiszpanii. W przeliczeniu na złotówki cena za metr w nowym budynku w Maladze wynosi 12,5 tysiąca złotych. I na tej podstawie można przypuszczać, że wiele osób wybierze w przyszłości ulokowanie swoich środków finansowych właśnie za granicą, a nie w Polsce.