Restauracja szuka ekspedientki "z fochem". Internauci zgłaszają znajomych do pracy
Restauracja szuka ekspedientki z fochem
To ogłoszenie o pracę naprawdę zaskoczyło internautów. Kilka dni temu na swoich mediach społecznościowych zamieściło je Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie. Na ten moment ma ponad 6 tys. polubień i prawie 3 tys. komentarzy. Dołączone do wpisu nagranie zostało już obejrzane przez ok. 1,6 mln osób. "Szukamy niemiłej, niesympatycznej, marudnej i z fochem ekspedientki do restauracji PRL-u" – czytamy w zamieszczonym ogłoszeniu. "W środku na ekspozycji mamy sklep i bar z epoki, w której chcemy serwować setę i galaretę, śledzia i sałatkę jarzynową".
Internauci rozkręcili karuzelę śmiechu w komentarzach – oznaczają znajomych, któzy według nich sprawdziliby się w tej pracy, co nie jest w końcu komplementem. Wszyscy zastanawiają się czy to nie fejk.
Skomentował to Tomasz Jurczak z Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Jak stwierdził: "Oferta pracy jest prawdziwa. Osoba musi być marudna, niemiła, niesympatyczna i z fochem. Ma stać za ladą i mówić "czego".
Ogłoszenie przypadło do gustu komentującym. Docenili inwencję muzeum. "Moje miejsce", "Byłabym idealna", "Jestem chętna, tak marudnej i niemiłej nie znajdziecie nigdzie" – piszą.
Musi być to naprawdę ciekawa praca – Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie jest pełne eksponatów z niesamowitą historią. Znajduje się tam tam olbrzymia hala wystawowa z zabytkowymi pojazdami, ale nie tylko. Jest tam również 33 tys. przedmiotów pochodzących z PRL-u, a także bar, kiosk i restauracja. W obiekcie możemy poczuć się, jakbyśmy cofnęli się w czasie.