Nie wszyscy wiedzą o tym patencie ze stacji benzynowej. Pistolet do tankowania ma "ukrytą" funkcję
Tankowanie samochodu nie należy do najprzyjemniejszych czynności nie tylko przez to, że widzimy na liczniku jak błyskawicznie "upłynniają" się nasze ciężko zarobione pieniądze. Samo operowanie pistoletem od dystrybutora może być uciążliwe, ale jest i na to sposób.
Kiedy włożymy go wlewu paliwa i pociągniemy za spust, benzyna zacznie płynąć do baku. Część kierowców nie wie, że nie trzeba go trzymać przez cały czas, co może być męczące.
Jak ułatwić sobie tankowanie auta? Wystarczy zablokować pistolet tym prostym sposobem
"Wstyd się przyznać, ale dowiedziałem się o tym zupełnie niedawno, a stacje odwiedzam od dobrych kilkunastu lat. To naprawdę znakomite rozwiązanie. Myślę jednak, że inni kierowcy też sobie nie zdają sprawy z tego, jak w prosty sposób można ułatwić sobie życie" – napisał pan Grzegorz do redakcji O2.pl.
Chodzi o "języczek" / "wihajster" / "dynks", czyli blokadę, którą znajdziemy na spuście. Jest niewielka i wygląda niepozornie, więc pewnie stąd niektórzy nie mają pojęcia, że ma jakąś użyteczną funkcję. Wystarczy w czasie tankowania pociągnąć za tę blaszkę do siebie, a pistolet przejdzie w "tryb autopilota", czyli zablokujemy spust.
Można wtedy go puścić, bo paliwo będzie dalej płynąć, ale już bez naszego udziału. Nie jest to oczywiście blokada "na zawsze". Potem wystarczy poczekać, aż zaatakujemy wedle uznania, "odbezpieczyć" spust, wyciągnąć pistolet z wlewu i odłożyć na miejsce.
Możemy to obejrzeć na poniższym filmiku pt. "Jak tankować paliwo na stacji benzynowej" od mniej więcej 2:20. Wbrew pozorom nikt wyzywa autora, że wrzuca takie "oczywistości", tylko internauci są wdzięczni. "Bardzo dobry film, przydatny dla nowych kierowców, niepewnych albo tych, którzy z różnych powodów 'wychowali sie bez ojca', nie ma co się śmiać, to nie jest wiedza, z którą się rodzimy" – piszą.
Jest jeszcze jeden fajny trik związany z tankowaniem: co zwykle robicie z korkiem do wlewu paliwa? Można go trzymać w ręce, położyć na dachu czy zostawić, by dyndał na sznurku.
Okazuje się, że na wewnętrznej stronie klapki do wlewu jest specjalne miejsce do zawieszenia korka, by nam nie przeszkadzał (nie wszystkie samochody niestety mają tę opcję). I żebyśmy go nie zapomnieli potem zakręcić.