Zagrał Laskę w filmie "Chłopaki nie płaczą", a później zniknął. Odnaleźli go w zaskakującym miejscu

Bartosz Godziński
24 kwietnia 2024, 13:00 • 1 minuta czytania
Tomasz Bajer wcielił się w ciągle zjaranego Laskę w kultowym filmie "Chłopaki nie płaczą". Pomimo upływu ponad 20 lat od premiery, złote myśli syna króla sedesów są pamiętane i używane przez wielu widzów do dziś. Wielu też się zastanawia, co się stało z jednym z najbardziej znanych ludzi w Polsce? Były już aktor zmienił branżę i pracuje teraz w Lesznie.
Co się stało z aktorem grającym Laskę w kultowych "Chłopakach nie płaczą"? Fot. Patryk Mikiciuk / YouTube, kadr z filmu "Chłopaki nie płaczą"
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obecnie 45-letni Tomasz Bajer zagrał jeszcze Siwego w "Poranku Kojota" i niewielkie role w dwóch serialach ("Kosmici" i "Na Wspólnej"), a potem praktycznie zniknął z małego, wielkiego ekranu i ogólnie z showbiznesu. W tamtym czasie kojarzyli go niemal wszyscy i raczej nie miałby problemów ze znalezieniem komediowej roli. Dlaczego porzucił granie?


Laskę z "Chłopaki nie płaczą" kojarzą niemal wszyscy. Dlaczego grający go aktor już nie gra w filmach?

Wpłynęło na to kilka elementów. Jednym z najważniejszych była śmierć jego kolegi, aktora Marcina Kołodyńskiego (grali też razem w "Chłopakach"). Ponadto miał problemy z... dojazdami na castingi. – To było o tyle trudne, że mieszkałem w Poznaniu, gdzie studiowałem filozofię. Tam miałem swoje życie, dziewczynę. A wszystkie castingi odbywały się, tak jak dziś, w Warszawie – mówił w wywiadzie dla "Onetu" 4 lata.

Chciał też przestać nałogowo jarać zioło, a popularność mu w tym przeszkadzała. – Niestety, po premierze byłem znowu bliski dawnego uzależnienia. Wszyscy - koledzy, znajomi i obce mi osoby - chcieli ze mną kopcić maryśkę. A ja już byłem od pół roku prawie czysty. Myśleli, że Laska to po prostu ja, a to nie była prawda. Nie byłem aż tak życiowo rozwalony jak on – mówił.

Kiedy trafił do filmów Olafa Lubaszenki, był zupełnym amatorem. Możliwe też, że aktorstwo nie było jego powołaniem i chciał sobie wtedy odpowiedzieć, cytując Laskę, na "jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie – co lubię w życiu robić. A potem zacznij to robić". Próbował bardzo wielu rzeczy, by w końcu odnaleźć tę jedną. Po zakończeniu przygody z filmem jeszcze w czasie studiów czterokrotnie wyjeżdżał do Stanów Zjednoczonych gdzie pracował w parku rozrywki Planet Hollywood oraz w kasynach w Atlantic City (jako kasjer oraz bankier). W roku 2012 krótko był prezenterem benchmark.pl TV. Prowadził bloga 'Laska na fali'. W październiku 2011, aby nabrać dystansu do życia wyjechał do Australii gdzie mieszkał w Sydney do 2015 roku. Pracował jako malarz pokojowy oraz uczył się w szkole biznesu" – wymienia Wikipedia.

Czytaj także: https://topnewsy.pl/2882,mariolka-z-kiepskich-powraca-barbara-mularczyk-zagra-w-nowym-serialu

Tomasz Bajer pracuje teraz w serwisie samochodowym w Lesznie. Raczej nie żałuje porzucenia grania

W pewnym momencie poznał gościa, który jeździ do Norwegii i usuwa wgniecenia z karoserii samochodów. Zaintrygował go ten temat i tak się wkręcił, że zrobił sobie z tego kurs w Lesznie. Teraz sam prowadzi takie szkolenia i zajmuje się bezlakierowym usuwaniem wgnieceń z karoserii.

Opowiada o tym wszystkim w nowym filmie na youtube'owym kanale Patryka Mikiciuka, który przyjechał do niego wyklepać Bentleya, a także uciął sobie z nim ciekawą pogawędkę. Tomasz Bajer już nie wygląda jak Laska, ale głos mu się nie zmienił nic a nic! W filmie pow

W rozmowie przyznał, że może i dobrze, że nie poszedł dalej w aktorstwo. – Kiedy obejrzałeś ostatnio jakąś dobrą polską komedię? – zapytał retorycznie swojego klienta. Niech każdy sobie sam odpowie na to pytanie. Nawet tegoroczny "Fuks 2" okazał się porażką

Wciąż jednak m.in. Cezary Pazura mówi o planach na sequel "Chłopaków nie płaczą" czy trzecią część "Kilera", które mogą przerwać złą passę powrotów do złotych czasów polskiej komedii gangsterskiej.