Przed nami I Kongres Mężczyzn. O tych nierównościach jest w Polsce jakby ciszej

Rafał Badowski
05 kwietnia 2024, 18:04 • 1 minuta czytania
O prawach kobiet możemy codziennie czytać na czołówkach gazet czy portali internetowych. To też częsty temat walki politycznej. Ale czy to znaczy, że chłopcy i mężczyźni nie mają problemu z nierównościami? Odpowiedź nasuwa się sama. A okazja to zastanowienia się nad tą kwestią jest doskonała, bo zbliża się właśnie I Kongres Mężczyzn.
W Polsce na 100 kobiet tylko 64 mężczyzn kończy studia wyższe. Fot. 123RF / zdjęcie seryjne
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

O problemach kobiet w ostatnich dziesięcioleciach powiedziano już bardzo wiele. Może więc czas zastanowić się, jakie są największe problemy mężczyzn w Polsce? "Problemy chłopców i mężczyzn wciąż znajdują się daleko na liście priorytetów polityków, organizacji międzynarodowych czy pozarządowych. Stowarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn chce to zmienić" – informuje w komunikacie przesłanym naszej redakcji Stwoarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn.


I Kongres Mężczyzn. Kiedy się odbędzie?

Dlatego też stowarzyszenie organizuje I Kongres Mężczyzn, który odbędzie się 20 kwietnia w Krakowie. Rozmawiamy o tym z Michałem Gulczyńskim z zarządu Stowarzyszenia.

– Na razie zgłosiło się 50 osób, w tym członków-prelegentów i gości, którzy kupili bilety. Sala ma 150 osób, więc liczymy na frekwencję 50-150 osób. Nie jest to wydarzenie masowe – mówi w rozmowie z Top Newsami Michał Gulczyński, członek zarządu Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn. Ci, którzy chcą uczestniczyć w kongresie, muszą liczyć się z kupnem wejściówki. – Cena biletu to 199 zł, wiemy, że nie dla każdego to cena przystępna, ale to i tak znacząco poniżej kosztów organizacji – dodaje.    – Kongres ma być miejscem spotkania i rozmowy, przy uszanowaniu różnorodności poglądów i stanowisk – dodaje Jakub Chabik, prezes Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn. A teraz kilka słów o samym Stowarzyszeniu na rzecz Chłopców i Mężczyzn. – Mamy w stowarzyszeniu 100 osób, w tym kilka członkiń. Działamy od półtora roku. Od roku zarejestrowani jesteśmy w KRS. Nie jesteśmy przeciwko prawom kobiet, ani przeciwko temu, że kobiety walczą o likwidację ich nierówności – tłumaczy Gulczyński w rozmowie z Top Newsami.

Stowarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn: nie działamy w opozycji do praw kobiet

Pytamy, jak – zdaniem stowarzyszenia – prawa mężczyzn mają się do praw kobiet w Polsce. – Nie działamy w opozycji wobec kobiet. Prawa kobiet i mężczyzn się ze sobą nie kłócą, jesteśmy za równością płci – wskazuje nasz rozmówca. Zapewnia, że nie są ukierunkowani politycznie, a poglądy poszczególnych członków są różne i nie mają znaczenia w zakresie działalności na rzecz praw mężczyzn.

– Nie jesteśmy związani z żadną partią, nie popieramy żadnej partii. Mamy 10 członków, którzy startują z różnych list w wyborach samorządowych, to Lewica, Trzecia Droga i komitety lokalne – informuje. – Zgłaszają się do nas ludzie, którzy podzielają wartości w statucie, czyli równouprawnienie kobiet i mężczyzn. Jak dotychczas, żaden kandydat prawicowych partii do nas nie dołączył. Ale mamy różne sympatie polityczne. Cenimy sobie różnorodność. Są u nas studenci, dziadkowie, ojcowie, informatycy, pracownicy fizyczni, lekarze, naukowcy – wylicza. Dodaje, że dla świata zewnętrznego polityka także nie ma znaczenia w odniesieniu do stowarzyszenia.

– Moimi publikacjami interesował się zarówno poprzedni, jak i obecny rząd. Zajmujemy się konkretnymi działaniami, a nie sympatyzowaniem z daną opcją polityczną. O sympatiach politycznych większości członków po prostu nie wiemy, bo o nie nie pytamy – twierdzi. – Ludzie zgłaszają się do nas, bo dotknęły ich konkretne problemy jako mężczyzn: w sądach starają się o kontakty lub opiekę nad dzieckiem, są dyskryminowani w pracy – tłumaczy.

Przykłady dyskryminacji mężczyzn w Polsce

Pytamy więc o przykłady tej dyskryminacji. Gulczyński wylicza sytuacje z ostatnich miesięcy, o których było głośno w mediach. Naszym zdaniem oczywiście nie powinny mieć miejsca, ale też trudno oprzeć się wrażeniu, że skoro właśnie takie się wymienia, to z nierównościami wobec mężczyzn nie jest w naszym kraju aż tak źle. – Koleje Mazowieckie z okazji Dnia Kobiet dały 150 zł paniom ze względu na płeć, na Uniwersytecie Komisji Edukacji Narodowej kobiety zostały wcześniej wypuszczone z pracy przed Dniem Kobiet, a w Urzędzie Miasta i Gminy Września – przed świętami – przypomina. Zwraca uwagę na kwestie, które pojawiają się przy problemach związanych z noszeniem ciężkich przedmiotów. – Słyszymy o przypadkach, gdzie mężczyzna jest jedyny w zespole kobiet i jako jedyny musi zawsze wykonać pracę fizyczną ze względu na płeć. To ponadkontraktowa działalność – argumentuje.

Studia w Polsce na każde 100 kobiet kończy 64 mężczyzn

Pytamy o dane dotyczące wyższego wykształcenia kobiet i mężczyzn. Jak to możliwe, że studia w Polsce na 100 kobiet kończy zaledwie 64 mężczyzn, jak podaje stowarzyszenie? – Kobiety muszą skończyć studia magisterskie z matematyki, żeby pracować jako nauczycielki. To zawody sfeminizowane. Wśród 15-latków ponad połowa dziewcząt i tylko 32 proc. chłopców idzie od liceów. 45 proc. z nich wybiera technika, a 20 proc. zawodówki – tłumaczy Gulczyński w rozmowie z Top Newsami. Nasz rozmówca zwraca uwagę na to, że widać to także wśród mężczyzn maturzystów, którzy "wypadają" częściej ze studiów, podejmują pracę zarobkową częściej już w trakcie nauki w szkole wyższej.

Wskazuje na nierówność w prawie dotyczącą wieku emerytalnego: to 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet czy nierówne obowiązki wojskowe. Wszyscy mężczyźni przechodzą kwalifikacje i podlegają poborowi, kobiety zaś tylko, jeśli mają odpowiednie kwalifikacje. Przepisy BHP wskazują też, kto ile może dźwigać i czy przysługuje mu posiłek regeneracyjny. Jest to zależne od płci. Informowaliśmy też w TN o głośnej sprawie PKP, które darmowe posiłki dawały pracowniczkom, a nie pracownikom i powoływały się później właśnie na te przepisy.

Gulczyński wskazuje też na artykuł 18 konstytucji o szczególnej ochronie dla macierzyństwa. Przypomnijmy jednak, że artykuł nie brzmi tak jednoznacznie, jak mogłoby się wydawać.

Artykuł 18. Konstytucji chroni macierzyństwo

Zgodnie z art. 18 Konstytucji "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej". Jest więc mowa o rodzicielstwie, a przecież mężczyzna to także rodzic. A że wyszczególnione zostało macierzyństwo? To wynika z natury, ale i dominującego modelu, który był długo przyjęty w Polsce, a który dopiero w ostatnich dziesięcioleciach się zmienia. Nasz rozmówca porównuje też długość urlopu macierzyńskiego i ojcowskiego, który wynosi zaledwie dwa tygodnie. Wskazuje na nierówności w więziennictwie wobec kobiet i mężczyzn dotyczące innego domyślnego rygoru. Twierdzi, że kobiety mają zagwarantowane lepsze warunki higieniczne, co utrudnia resocjalizację. Gulczyński dodaje, że mężczyźni częściej popełniają samobójstwa, są ofiarami bezdomności czy wypadków w pracy. W porównaniu do kobiet o wiele więcej czasu spędzają w pracy niż na spokojnej emeryturze. I właśnie rozmowie na te wszystkie tematy służy I Kongres Mężczyzn. – Chcemy też, by był przestrzenią do tworzenia i upowszechniania pozytywnych narracji o mężczyznach i męskości. Widzimy, że takich narracji brakuje, przez co coraz powszechniejsza staje się negatywna stereotypizacja mężczyzn.

W programie I Kongresu Mężczyzn znajdują się cztery panele eksperckie. Są one poświęcone zdrowiu, edukacji, ojcostwu i organizacjom działającym na rzecz mężczyzn. Wśród zaproszonych prelegentów znajdują się między innymi profesor Piotr Chłosta (wieloletni prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego), dr Michał Bomastyk (Instytut Przeciwdziałania Wykluczeniom, pomysłodawca pierwszego telefonu zaufania dla mężczyzn) czy dr Kamil Janowicz (SWPS, psycholog i autor bloga Father_ing).

Warto dodać, że kongres honorowym patronatem objął Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Marcin Wiącek.