Uważasz, że myślisz logicznie? Do tej kultowej zagadki trzeba mieć naprawdę tęgi umysł
Do zagadki jest nawet wymyślona historia. Otóż czterech znajomych trafia do więzienia. Oczywiście za niewinność. Próbują przekonać strażnika, że nie są przestępcami, ale... logikami. Ten proponuje im udział w wyzwaniu, które pozwoli ustalić, że rzeczywiście potrafią logicznie myśleć. W takim wypadku wpuści ich na wolność.
Zabiera więc ich na spacerniak, ustawia w kolejności takiej jak na rysunku i mówi, że ma cztery kapelusze: dwa czerwone i dwa niebieskie. Zakłada je każdemu z więźniów na głowę. Ci z kolei nie mogą się ruszać i komunikować między sobą.
Mogą się tylko odezwać, jeśli są na sto procent pewni, jakiego koloru jest kapelusz na ich głowie. Jeśli przynajmniej jeden logik odpowie dobrze, to strażnik uwolni wszystkich. Kto więc odezwie się z prawidłową odpowiedzią jako pierwszy?
Zagadka logiczna z czterema więźniami i kapeluszami to klasyk internetu
Podpowiem, że wszyscy czterej więźniowie to naprawdę mądre osoby i nie będą się odzywać, gdy nie będą pewni. Nie ma w tej łamigłówce nic podchwytliwego lub ukrytego, a rozwiązanie jest tylko jedno. Znacie je? Jest wyjaśnione w dość skomplikowany sposób w poniższym filmiku, ale można to też rozgryźć jeszcze łatwiej. O tym za chwilę.
Logicy z numerkami 3 i 4 nie mają bladego pojęcia, jakiego koloru kapelusze mają inni, bo widzą tylko ścianę, więc nie odzywają się wcale i wszyscy rozumieją dlaczego. Pozostają więc panowie z numerem 1 i 2. I tutaj zaczynają się schody (dosłownie). Jak mają odgadnąć, jaki mają kapelusz na podstawie posiadanych informacji? Muszą zaufać nie tylko własnej inteligencji, ale i... koledze.
Gdyby nr 2 i nr 3 mieli ten sam kolor kapelusza, to logik nr 1 od razu podałby rozwiązanie (skoro są po dwa czerwone i po dwa niebieskie, to miałby po prostu przeciwny kolor niż więźniowie przed nim). Są jednak wymieszane, dlatego więc milczy i liczy na to, że logik nr 2 będzie równie błyskotliwy.
Rozwiązanie zagadki z czterema więźniami. Jedni twierdzą, że jest łatwe, drudzy się poddają
To właśnie logik nr 2 odzywa się jako pierwszy i podaje prawidłową odpowiedź. Dlaczego? Bo wie, że jeśli by miał ten sam kolor co logik nr 3, to logik nr 1, czyli ten za nim, już dawno by oznajmił, że ma niebieski kapelusz. Jeśli tego nie robi, to wnioskuje, że nie może na 100 procent tego określić, a to oznacza, że są wymieszane. W tym wypadku jego kapelusz musi być niebieski, bo kolega przed nim ma czerwony.
Część internautów stwierdza, że to łatwa zagadka (nie wierzę im) i zauważa również bonusowo, że kolejną osobą, która może być pewna swojego koloru kapelusza to logik... nr 3. Musi jednak poczekać, aż nr 2 poda swoją odpowiedź. Skoro ten mówi, że jest niebieski, a nr 1 milczy, to znaczy, że jego kapelusz musi być czerwony. Na dobrą sprawę to brzegowi logicy nie mają jak tego wywnioskować, bo nikt ich nie widzi.