Internet heheszkuje z "chytrego misia" z Zakopca. Do karuzeli śmiechu wsiadła też IKEA [GALERIA]
Aktorka Hanna Turnau nagrywała w weekend relację na Instagram. Przypadkowo jednak w kadrze załapał się mężczyzna przebrany za białego niedźwiedzia, który domagał się od niej "dudków". "Halo, nie ma tak! Chcecie, to sobie zapłaćcie i foto nie ma sprawy" – grzmiał na filmiku, o którym pisało NaTemat.
Już samo to nagranie stało się viralem obejrzanym przez internautów parę milionów razy. Szybko zaczęły powstawać oczywiście memy oraz tzw. real-time marketing, czyli marketing czasu rzeczywistego. Trzeba pochwalić adminów i pracowników zajmujących się mediami społecznościowymi, bo, patrząc na zasięgi, wyszły im całkiem niezłe reklamy.
Firmy trollują "chytrego misia" z zakopiańskiej Krupówek [GALERIA]
Najpopularniejszy post z "chytrym misiem" zrobiła IKEA. Przez jeden dzień uzbierał na Facebooku aż 17 tysięcy reakcji i lawinę komentarzy. Tradycyjnie wpis dodał też InPost, który stara się nadążać za trendami, ale memy "na czasie" zrobił też m.in. Blik czy Plush. Wisienką na torcie jest wpis miasta Bytom.
Pazerny miś z Krupówek dostał mandat. Ten prawdziwy jest oburzony, a Zakopane szykuje zmiany
Miś z filmiku aktorki został ukarany mandatem przez straż miejską. Zresztą nie pierwszy raz, ponieważ naciąga turystów bez zezwolenia, a także prawdopodobnie nie ma zarejestrowanej działalności gospodarczej. I robi tak od lat.
Marek Zawadzki, miejscowa legenda (i legalny "pan miś"), jest załamany tym, jak tacy nagabywacze psują opinię o góralach i Zakopanem. Podkreśla w wywiadzie dla NaTemat, że z "chytrym misiem" nie ma nic wspólnego.
– Serce mnie boli, że ludzie myślą, że to jest góral. I przez to na nas, na góralach, nie zostawili suchej nitki. A to nie jest żaden góral – mówił mężczyzna, którego można spotkać przy oczku wodnym na Krupówkach.
Po aferze mogą przyjść zmiany. Park kulturowy, którym zostały objęte Krupówki, wprowadził wiele zmian (zniknęły wielgachne reklamy), ale nadal jest problem z nielegalnym handlem czy przebierańcami. Burmistrz miasta, Leszek Dorula, przyznał w rozmowie z TVN24, że "być może niektóre przepisy uchwały trzeba jeszcze zmienić i zaostrzyć".