Na grobie Patryka Peretti odkryto dwie symboliczne rzeczy. Przypominają o pasji zmarłego 24-latka
Wypadek miał miejsce w lipcu zeszłego roku w Krakowie na Moście Dębnickim. Na nagraniach z monitoringu mogliśmy zobaczyć, jak sportowe renault pędzi po ulicach miasta - według ustaleń śledczych, miało ono aż trzykrotnie przekroczyć dozwoloną prędkość. Auto wpadło w poślizg, zaczęło ścinać kolejne przeszkody, po czym dachowało i uderzyło w betonowy mur.
W wypadku zginęło czterech mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat, w tym Patryk Peretti, który był wtedy za kierownicą. Jak się później okazało, miał we krwi 2,3 promila alkoholu, zaś w moczu – 2,6 promila. Przyczyną wypadku była nadmierna, nieprzepisowa prędkość, z jaką 24-latek prowadził auto.
Pogrzeb syna Sylwii Peretti odbył się 21 lipca zeszłego roku w Krakowie. Na celebrytkę i jej zmarłą pociechę spłynął w tamtym okresie ogromny hejt. Doszło nawet do dewastacji grobu. Policja zatrzymała sprawcę, który przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze.
Swoje zachowanie tłumaczył silnym upojeniem alkoholowym. Sąd orzekł wobec niego karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, w wymiarze 20 godzin miesięcznie.
W listopadzie zeszłego roku na grobie stanął nowy, imponujący pomnik rodzinny. "Centralne miejsce na nim zajmuje wzruszająca rzeźba – przedstawia ona kobietę w chuście, klęczącą przy swoim dziecku. Obraz ten, nacechowany głębokim przesłaniem, nie pozwala przejść obok siebie obojętnie, przypominając scenę Maryi opłakującej Jezus" – pisało naTemat.
Na grobie Patryka Peretti ktoś ukrył dwa modele samochodów. Jeden przypomina ten, którym jeździł
Niedawno pojawiły się na nim kolejne elementy - modele samochodów, o czym informuje portal Goniec.pl. Dołączył także filmik, na którym możemy je zobaczyć. Nie są widoczne od razu i nie wiemy, kto je tam ukrył.
"Jednym z nich jest figurka żółtego samochodu Renaut Sport, wizualnie bardzo przypominająca ten, którym jeździł 24-latek. To jednak niejedyny model auta, które można zobaczyć na mogile. Tuż obok znajduje się również srebrny model samochodu. Co więcej, oba auta nie znajdują się bezpośrednio na płycie grobu, a zostały schowane we wnęce tuż przed tablicą nagrobkową" – czytamy.
Na grobie 24-latka pojawił się też znicz z czarno-białym zdjęciem Patryka i wzruszającym napisem: "Synek… Byłeś, jesteś i zawsze będziesz miłością mojego życia. Kocham Cię".
Sylwia Peretti bardzo przeżyła stratę dziecka i nadal nie może się z nią pogodzić. W grudniu opowiedziała na Instagramie o swoich pierwszych świętach bez syna, opisując ten okres jako czas wypełniony "wegetacją i pustką". W najnowszym wpisie mogliśmy zobaczyć, że wybrała się na urlop w towarzystwie męża. "Mój mąż jest Aniołem, który został mi dany, by przeprowadzić mnie przez piekło na ziemi" – wyznała.