Tragiczna śmierć Polki na wakacjach na Bali. Spadła ze swoim chłopakiem w przepaść

Bartosz Godziński
26 stycznia 2024, 09:04 • 1 minuta czytania
Aleksandra Buchar jechała ze swoim partnerem na motocyklu na wyspie Nusa Penida w indonezyjskiej prowincji Bali. Mężczyzna w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem. Spadli w przepaść. On przeżył, ona nie. O jej śmierci poinformował urząd gminy Góra (woj. dolnośląskie), w którym pracowała.
26-letnia Polka spadła z motocykla w przepaść. Tragiczny wypadek na Bali Fot. kienhau / Pixabay, Gmina Góra / Facebook
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Tragiczny wypadek miał miejsce w poniedziałkowy wieczór, 22 stycznia. Para była na wakacjach i zwiedzała wyspę sąsiadującą ze słynną Bali na wypożyczonym motocyklu. Media podały, że w pewnym momencie kierujący stracił panowanie nad motocyklem na skrzyżowaniu.


Tragiczna śmierć Polki na Bali. Spadła ze swoim chłopakiem w przepaść

Jechali wzdłuż Jalan Raya Tulad w wiosce Batu Kandik w Nusa Penida i spadli wprost do 10-metrowego wąwozu, który nie był zabezpieczony barierkami. Urzędniczka zginęła na miejscu z powodu urazu głowy, a jej partner trafił do szpitala ze złamaną prawą rękę i otarciami na czole.

O śmierci 26-latki poinformowała gmina Góra na Facebooku. "Słowa nie są w stanie wyrazić całego naszego smutku po stracie tak wyjątkowej osoby. W urzędzie dzieliliśmy nie tylko obowiązki zawodowe, ale także wspólne chwile, śmiechy i wyzwania. Ola była nie tylko wspaniałą urzędniczką, ale również bardzo dobrą przyjaciółką, zawsze gotową służyć pomocą i wsparciem" – wspominają urzędnicy, w tym burmistrz Góry.

"W tych trudnych chwilach pragniemy wyrazić nasze głębokie współczucie całej Rodzinie oraz znajomym. Niech wspomnienia o Oli będą dla wszystkich źródłem siły i inspiracji. Olu, pozostaniesz w naszych sercach na zawsze" – wyrazili na koniec.

Policja apeluje do turystów firm wypożyczających motocykle na Bali. To nie pierwszy taki wypadek

Szef policji na wyspie uważa, że mężczyzna "prawdopodobnie nie umiał jeździć na motocyklu" i "był zdenerwowany". Wypadki z udziałem turystów na wypożyczonych skuterach są tam częste.

Klienci pokazują w wypożyczalni prawko, które w wielu krajach uprawnia do jazdy na motocyklach o pojemności do 125 ccm, ale to nie znaczy, że kiedykolwiek jeździli na jednośladzie.

Po tym wypadku policja zwróciła się do turystów o większą ostrożność, a firm wypożyczających, by lepiej sprawdzali, czy ich klienci naprawdę potrafią jeździć na motocyklach. Zwłaszcza że ulice na Bali są niebezpieczne bez względu na to, czy ktoś jest doświadczonym kierowcą, czy też nie.