Wielu Polaków narzeka na to, że mimo płacenia składek emerytalnych, nie jest w stanie dzisiaj wyżyć za własną emeryturę. Jednak przypadek tej kobiety jest pod tym względem ekstremalny. Pewna Polka przepracowała jeden dzień i z tego powodu ma naprawdę niewielką emeryturę. Dużo brakuje jej do... złotówki.
Realia dotyczące emerytur w Polsce są dalekie od optymistycznych. Wiele osób musi zadowolić się kwotami, które nie pozwalają na zaspokojenie podstawowych potrzeb i wybierać np. między jedzeniem, a lekami. W 2024 roku kwota minimalnej emerytury wynosi 1 780,96 zł brutto.
Szczególnie ciekawym przypadkiem jest ten dotyczący mieszkanki Legnicy. W swoim życiu przepracowała jeden dzień – nie wiadomo, na jakim stanowisku i dlaczego zrezygnowała akurat po jednym dniu, natomiast wiadomo, jaką ZUS wyliczył dla niej emeryturę.
Informacja ta może wydać się dziwna, ale kobieta naprawdę pobiera emeryturę po jednym dniu pracy i to w wysokości 43 groszy.
Jesteście ciekawi, jaka jest najwyższa kwota emerytury przyznawanej w Polsce? O tym również pisaliśmy w TopNewsach. Poszczycić się takową może pewien mieszkaniec Zabrza. W roku 2023 jego świadczenie także było rekordowe, ale w roku 2024 przez zastosowanie wskaźnika wzrostu o 12,12 proc. jego emerytura wzrosła o 5261 zł i wynosi obecnie aż 48 673,53 zł.
Jak dochodzi się do takiej emerytury? Okazuje się, że mężczyzna pracował aż 62 lata, 5 miesięcy i 18 dni. Świadczenie zaczął pobierać dopiero po 20 latach od osiągnięcia wieku emerytalnego. Ani razu nie był na zwolnieniu lekarskim.
Trzeba więc przyznać, że mało kto ma tyle zapału i zdrowia, by na emeryturę odejść dopiero w wieku 86 lat. Niestety nie podano publicznie czym mężczyzna się zajmował, ale możemy zgadywać, że lubił swoją pracę.
– Mężczyzna przeszedł na emeryturę w wieku 86 lat i ma za sobą ponad 62 lata i 5 miesięcy "czystej" pracy, bez zwolnień chorobowych i innych nieskładkowych okresów. Okresów nieskładkowych ma niespełna 5 lat – powiedziała w rozmowie z Interią Biznes Beata Kopczyńska, rzeczniczka śląskiego oddziału ZUS.
Pisaliśmy również o pewnej szczęśliwej emerytce z Bydgoszczy, która pobiera najwyższą wśród kobiet emeryturę w Polsce. To dokładnie 33 354,23 zł. Pracę zawodową skończyła w wieku 81 lat, dziś ma 90 lat.
– Tę najwyższą emeryturę w naszym regionie wypłaca bydgoski Oddział ZUS. To emerytura według zreformowanych zasad obliczona ze zwaloryzowanych składek emerytalnych i zwaloryzowanego kapitału początkowego – powiedziała Krystyna Michałek, regionalny rzecznik ZUS województwa kujawsko-pomorskiego, cytowana przez "Gazetę Pomorską".
Zobacz także