Wraz z frontem atmosferycznym, który przeszedł przez Polskę, zrobiło się nieco chłodniej. Jeżeli jednak ktoś myśli, że to koniec kojarzących się z latem upałów, to jest w błędzie. Fala gorąca wróci z impetem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Do Polski z południa szerokim strumieniem będzie płynąć gorące, zwrotnikowe powietrze. Będzie to szerszy trend, gdyż poza Polską gorące masy suną także do Niemiec, Czech, Słowacji, Węgier, Ukrainy czy Białorusi.
Prognoza pogody. Pierwsza wrześniowa fala upałów
Temperatury znów sięgną ponad 30 stopni, a tak wygląda prognoza pogody na najbliższe kilka dni. Po nieco chłodniejszym weekendzie, który spowodowany był frontem atmosferycznym z północnego zachodu, czas na zmianę temperatury.
Jedynym regionem, do którego chłód nie dotarł, był południowy wschód. To dlatego, że front na wschodzie stracił swój impet. I to właśnie na wschodzie gorąco będzie już w poniedziałek (2 września). Lokalnie wystąpi upał.
Już we wtorek (3 września) bardzo ciepłe masy powietrza pojawią się w całej Polsce. We wtorek i środę temperatury mogą sięgnąć 34-35 stopni, a lokalnie nawet 36 stopni. Są to wartości jak na wrzesień dość niesamowite, potwierdzające trend z globalnym ociepleniem, który objawia się właśnie w takich sytuacjach. Ci, którzy mają dość upałów, mogą pocieszać się znacznie chłodniejszymi porankami niż w miesiącach letnich.
Pierwsza wrześniowa fala upałów ma potrwać do czwartku (5 września). To właśnie tego dnia przez nasz kraj będzie się przemieszczał kolejny front atmosferyczny.
Prognoza pogody. Upał wróci po 10 września
To jednak nie będzie koniec fali gorąca we wrześniu. Temperatury powyżej 30 stopni pojawią się już 11 września. Dokładnie będzie nawet 34 stopnie. Tym razem nie będzie to jednak długotrwała fala upałów – czytamy na stronie Fani Pogody.
Chłodniej ma zrobić się w okolicach połowy miesiąca. Wtedy temperatura spadnie do około 20 stopni. Jednak to, czy spadnie tak bardzo, nie jest jeszcze pewne, bo prognozy długoterminowe jak zawsze są obarczone dużym ryzykiem.
Mimo wszystko wygląda na to, że zbliżające się kilkanaście dni będzie ostatnim uderzeniem gorąca w tym roku. Ochłodzenie nie będzie bardzo duże, jednak z upałami raczej pożegnamy się definitywnie aż do wiosny.
Czytaj także:
Jaka pogoda w październiku? Babie lato i złota polska jesień
Informowaliśmy też wcześniej o długoterminowej prognozie pogody na październik. Oczywiście, mówiąc o prognozie długoterminowej pogody z takim wyprzedzeniem, musimy mieć świadomość, że wiele może się jeszcze znienić. Jednak pewne trendy synoptycy potrafią przewidzieć. A te według europejskiego modelu ECMWF (Europejskie Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody) wyglądają całkiem obiecująco.
W październiku 2024 r. Polska znajdzie się pomiędzy niżami z zachodu i północy oraz wyżami głównie na wschodzie, południowym wschodzie przez około 40-60 procent czasu, co powinno sprawić, że czekają nas okresy babiego lata i złotej polskiej jesieni – czytamy na stronie Fani Pogody.