Ludzie wchodzą do Lidla i nie mogą uwierzyć w te ceny. "Poczułem się jak 10 lat temu"

Bartosz Godziński

09 sierpnia 2024, 16:50 · 2 minuty czytania
Lidl zafundował swoim klientom prawdziwy powrót do przeszłości. Pamiętacie te czasy, kiedy za 10 zł można było kupić kilka rzeczy i jeszcze zostawała nam reszta? Teraz jest to możliwe i mowa o produktach znanych marek jak Lay's, Milka, Pudliszki czy Winiary. Ceny są tam obecnie niewiarygodne, ale internauci znaleźli na to wytłumaczenie: chodzi o słynne "koszyki zakupowe".


Ludzie wchodzą do Lidla i nie mogą uwierzyć w te ceny. "Poczułem się jak 10 lat temu"

Bartosz Godziński
09 sierpnia 2024, 16:50 • 1 minuta czytania
Lidl zafundował swoim klientom prawdziwy powrót do przeszłości. Pamiętacie te czasy, kiedy za 10 zł można było kupić kilka rzeczy i jeszcze zostawała nam reszta? Teraz jest to możliwe i mowa o produktach znanych marek jak Lay's, Milka, Pudliszki czy Winiary. Ceny są tam obecnie niewiarygodne, ale internauci znaleźli na to wytłumaczenie: chodzi o słynne "koszyki zakupowe".
Lidl przecenił dziesiątki produktów. Kliencie nie dowierzają, gdy patrzą na ceny Fot. Bartlomiej Magierowski/East News, x.com/littlenervousx
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Koszyki zakupowe to rankingi przygotowywane przez gazety i portale handlowe. Najczęściej dziennikarze biorą kilkadziesiąt (np. 50) podstawowych produktów (najczęściej tych markowych, by łatwo było je porównać z innymi) z kilku marketów, sumują ceny i robią zestawienia. Wszystko po to, by pokazać, gdzie jest najtaniej/najdrożej.


Lidl rzuca kolejne wyzwanie Biedronce. Obniżył ceny do poziomu sprzed jakichś 10 lat

Sieci takie jak Biedronka czy Lidl od dłuższego czasu ostro ze sobą rywalizują i stosują przeróżne sztuczki na udowodnienie, że to u nich jest najtaniej. Jedną z taktyk jest oczywiście robienie promocji i obniżek, ale czegoś takiego, jak w tym tygodniu chyba dawno nie było.

Półki w Lidlach szybko pustoszeją, bo niemiecki dyskont tak obciął ceny, że ludzie korzystają i pewnie gromadzą zapasy. Tak tanio chyba faktycznie nie było od dekady. Strona "Steal Alert" wrzuciła zdjęcia z cenówkami. To nie fotomontaż czy galeria archiwalna, ale naprawdę tyle kosztują teraz te rzeczy w Lidlu. A to i tak tylko część przecenionego asortymentu.

"Poczułem się jak 10 lat temu", "Szkoda, że takich cen nie ma na porządku dziennym, żyłoby się inaczej", "No, ceny nowe a towar niedołożony, także mogą się chwalić niskimi cenami podczas gdy nie da się tego kupić już od pierwszych przecen, sprytne", "A teraz sobie pomyślcie, jak jesteśmy na co dzień krojeni z pieniędzy, bo oni dalej mają z tego zarobek" – piszą internauci.

Co jest przecenione w Lidlu? Laysy, Nutella, Prince Polo, Monte i wiele innych

Pozwoliłem wypisać przeceniony produkty z posta na poniższej liście, by łatwiej było rzucić okiem na to, co tam się wyprawia. Warto podkreślić, że dokładanie takie same ceny nie będą obowiązywać w każdym sklepie (choć czasem może być jeszcze taniej, co sygnalizują internauci), ale ogólnie mnóstwo produktów jest tak przecenionych. I to bez potrzeby kupowania ich po kilka sztuk czy używania kart lojalnościowych lub kuponów.

  • Czekolada Milka - 2,40 zł
  • Czipsy Lay's - 3,08 zł
  • Dżem Łowicz - 2,60 zł
  • Deser Monte - 1,26 zł
  • Herbata Dla Dwojga - 0,99 zł
  • Krem Nutella - 5,25 zł
  • Keczup Pudliszki - 3 zł
  • Kabanosy Tarczyński - 2,50 zł
  • Majonez Winiary - 3,51 zł
  • Margaryna Rama - 4 zł
  • Margaryna Kasia - 1,60 zł
  • Mąka - 0,99 zł
  • Misie Haribo - 3 zł
  • Parówki Berlinki - 2,20 zł
  • Pieprz w torebce - 0,36 zł
  • Prince Polo XXL - 0,75 zł
  • Serek wiejski Piątnica - 0,85 zł
  • Serek Danio - 4,13 zł
  • Śledzik na raz Lisner - 1,83 zł
  • Zupka Vifon - 1 zł

Klienci nie są w ciemię bici i szybko odkryli, co za tym stoi. Możliwe, że Lidl dostał cynk, że szykuje się kolejny koszyk zakupowy (a w sondażach ciągle większość Polaków uważa, że w Biedronce jest taniej), więc postawili zaniżyć ceny tak, że konkurencja nie odpocznie sobie w weekend, bo będzie obmyślać kontratak.

Nic nie może jednak wiecznie trwać. Takie akcje z szalonymi promocjami były przeprowadzane przez dyskonty już wcześniej i niestety potem wracały stare, a właściwie nowe, wysokie ceny (albo i wyższe, by sieć mogła odrobić "straty").