Wiele osób ma już dość upałów. Ale to nie koniec. Jak wynika z najnowszej prognozy długoterminowej IMGW, czekają nas nowe ostrzeżenia meteorologiczne, a ekstremalne jak na polskie warunki upały zostaną z nami na dłużej. Temperatura sięga obecnie 35 stopni Celsjusza i tak ma być również w przyszłym tygodniu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Piątek (12 lipca) to już kolejny dzień z upałami i burzami. W większości województw dolnośląskiego, lubuskiego raz południowo-zachodniej części województwa wielkopolskiego obowiązuje najwyższy stopień ostrzeżeń.
Z kolei ostrzeżenia drugiego stopnia wydano dla południowej części województwa wielkopolskiego, większości województwa łódzkiego oraz świętokrzyskiego, całego województwa opolskiego, śląskiego oraz małopolskiego, a także południowej części województwa podkarpackiego.
Ostrzeżenia najniższego stopnia wydano dla północnych powiatów województwa podkarpackiego, wschodniej części świętokrzyskiego, południowo-wschodnich powiatów województwa mazowieckiego oraz większości województwa lubelskiego.
Prognoza długoterminowa IMGW. Jak długo potrwają upały?
Prognoza długoterminowa IMGW wskazuje, że upalna i burzowa pogoda zostanie w Polsce na dłużej. W najbliższych dniach Polska podzieli się na dwie części. Na wschodzie kraju termometry będą wskazywać w dzień ponad 30 stopni.
Zachód Polski będzie pod tym względem odmienny. Będzie tam dużo chłodniej. Duża różnica temperatury i obecność frontów atmosferycznych znów wygeneruje liczne burze z ulewnymi deszczami oraz porywistym wiatrem.
W sobotę (13 lipca) na północy i zachodzie Polski początkowo zachmurzenie będzie duże, będzie też padać. Na pozostałym obszarze Polski początkowo będzie pogodnie. Po południu miejscami nastąpi wzrost zachmurzenia do dużego i miejscami pojawią się, zwłaszcza na wschodzie i południu Polski, przelotne opady deszczu i burze. Lokalnie może spaść grad.
Temperatura maksymalna wyniesie od 22 stopni na zachodzie Polski, około 27 stopni w centrum, do 35 stopni na wschodzie kraju i na południowym wschodzie. Nad samym morzem będzie od 19 do 22 stopni Celsjusza.
W niedzielę (14 lipca) zachmurzenie będzie umiarkowane, miejscami duże, z rozpogodzeniami. W całej Polsce pojawią się przelotne opady deszczu oraz, głównie na wschodzie Polski, południowym wschodzie i nad morze – burze. Mogą im towarzyszyć ulewy i grad.
Temperatura maksymalna wyniesie od 22 do 23 stopni na zachodzie i północy, około 25 stopni w centrum, do 31 stopni na południowym wschodzie. Podczas burz wiatr może w porywach wynosić do 70 km/h, a na wschodzie i południowym wschodzie lokalnie do 90 km/h.
W poniedziałek (15 lipca) zachmurzenie będzie małe i umiarkowane. Tylko na północy kraju oraz w Karpatach pojawią się przelotne opady deszczu. Będą tam również możliwe burze. Temperatura maksymalna wyniesie od 25 stopni na północy Polski do 31 stopni na południowym wschodzie. Nad morzem będzie od 20 do 24 stopni.
We wtorek (16 lipca) na północnym wschodzie będzie pogodnie, na pozostałym obszarze kraju zachmurzenie będzie duże, z burzami i silnym deszczem oraz opadami gradu. Będzie od 26 stopni na zachodzie do 32 stopni na południowym wschodzie – to temperatura maksymalna. Nad morzem miejscami będzie do 22-23 stopnie.
W środę (17 lipca) zachmurzenie będzie duże z większymi przejaśnieniami i okresowymi rozpogodzeniami. Mogą pojawić się przelotne opady gradu oraz głównie na wschodzie burze z silnymi opadami deszczu oraz porywami wiatru do 70 km/h. Temperatura maksymalna wyniesie od 25 do 29 stopni. Nad morzem będzie chłodniej, bo około 20 stopni.
W czwartek (18 lipca) będzie słonecznie, tylko nad Bałtykiem pojawi się więcej chmur i słabe opady. Temperatura maksymalna wyniesie od 25 do 28 stopni Celsjusza nad Bałtykiem. Chłodniej będzie na obszarach podgórskich – od 20 do 24 stopni Celsjusza.
Z prognozy długoterminowej na stronie WXCharts.com wynika ponadto, że w niedzielę 21 lipca może być nawet 38 stopni! I jest to zgodne z wcześniejszymi przewidywaniami, że lato może być nawet najgorętsze w historii.