Dagmara Kaźmierska zapadła się pod ziemię po tym, jak ujawniono zeznania kobiet, które twierdzą, że się nad nimi znęcała. Teraz opublikowała oświadczenie, w którym pisze, że "musiała się zmierzyć z tym, co się wydarzyło". Celebrytka podważa zeznania kobiet.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dagmara Kaźmierska, znana z programu "Królowe życia", ma za sobą odsiadkę w więzieniu. Była skazana między innymi za "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji".
Kaźmierska teraz zamieściła na Instagramie oświadczenie, w którym podważa zeznania swoich ofiar. I określa to, co robiła, jako... "klub towarzyski".
"Kochani, nie odzywałam się do was kilka ostatnich dni. Jestem tylko człowiekiem, potrzebowałam się zmierzyć z tym, co się wydarzyło. Jeszcze kilka dni temu byłam przedstawiana w mediach jako królowa, a obecnie jako najgorszy zwyrodnialec, bestia zasługująca na wieczne potępienie za okropieństwa, które rzekomo miałam popełnić" –
napisała Kaźmerska na Instagramie.
"Nigdy nie ukrywałam, że prowadziłam klub towarzyski. Klub towarzyski - a nie miejsce do gnębienia kobiet!" – stwierdziła. Podważała prawdziwość zebranych materiałów. Obiecała przy tym, że niedługo przedstawi swoją wersję.
Słowa te trzeba określić jednoznacznie, jako skandaliczne. Przypomnijmy, że w 2009 roku Dagmara Kaźmierska została skazana prawomocnym wyrokiem za "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji" na 3 lata pozbawienia wolności.
Czytaj także:
Kim jest Dagmara Kaźmierska? Przemoc w agencji towarzyskiej opisana w artykule Gońca
Dagmara Kaźmierska ma za sobą 14-miesięczną odsiadkę w więzieniu. W 2009 roku została zatrzymana i skazana prawomocnym wyrokiem za "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji".
Zeznania Marii A. ws. Dagmary Kaźmierskiej
Portal Goniec niedawno opublikował artykuł, w którym przedstawiono zeznania ofiary Kaźmierskiej. Kaźmierska kiedyś prowadziła agencję towarzyską Haidi w Szalejowie Dolnym i zmuszała kobiety do prostytucji. Serwis Goniec opublikował relację jednej z pracownic. Kaźmierska miała stosować przemoc wobec kobiet.
– Dagmara oficjalnie zabroniła narkotyków w agencji, ale Jacek K. (czyli tzw. człowiek od wszystkiego - red.) przywoził dziewczynom, co chciały, i ona o tym wiedziała. Jak któraś nie chciała wziąć, to dosypywano im to do alkoholu. Wtedy były bardziej seksowne – wynika z relacji Marii A., która pojawiła się w portalu Goniec.
Czytaj także:
Maria A. twierdziła, że była odurzana narkotykami do tego stopnia, że nie miała siły wstać z łóżka. Musiała uprawiać seks nie tylko z klientami, ale i "żołnierzami" Dagmary Kaźmierskiej.
"Ruski" miał zmuszać kobietę do brania amfetaminy, bo jak nie, "to przyjdzie Krzysiek". Seks z Krzyśkiem w przybytku Kaźmierskiej był karą dla nieposłusznych pracownic. Krzysiek, jak twierdziła Maria A., to "łajzowaty, niedomyty i uprzejmy" mężczyzna.
– Położył mnie na łóżku. Ręce kazał mi podnieść do góry i włożyć pomiędzy szczebelki łóżka. Nie potrafię powiedzieć, jak długo to trwało. W którymś momencie poddałam się i już się nie broniłam, nie krzyczałam. Byłam zrezygnowana. Potem on po prostu wstał i wyszedł – opowiadała.
– Maria A. próbowała uciec, ale wtedy Kaźmierska użyła przemocy wobec niej. Krzyczała, szarpała za włosy, biła z otwartej ręki, po brzuchu, ale tak, by nie zostawić śladów na twarzy. Jak skończyła, to syknęła, że jak odejdę, to i tak mnie znajdzie i wtedy pokaże mi, że nie jest tak słodziutka i milutka, na jaką wygląda – opowiadała Maria A.
U Marii A. zdiagnozowano nowotwór, ale miała być zmuszana do opalania się w solarium, by ładniej wyglądać. Twierdziła, że "prawdopodobnie" zawdzięcza Kaźmierskiej przerzut do nerki.
Dagmara Kaźmierska została skazana prawomocnym wyrokiem na 3 lata pozbawienia wolności za "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji". Kaźmierska dotąd odmawiała komentarza po zeznaniach Marii A.
Magda K., kolejna ofiara Dagmary Kaźmierskiej
W kolejnym artykule opisano historię innej ofiary, Magdy K., która była pracownicą Dagmary Kaźmierskiej. Była wiele razy bita, gdy była w ciąży.