Wielu z nas planuje już weekend majowy, który rozłożył się w środku tygodnia. Niektórzy postanowili więc skorzystać z wolności na cały tydzień i wziąć kilka dni urlopu. Ci, którzy ten czas spędzą w Polsce, zastanawiają się z coraz większym niepokojem, jaka będzie pogoda w naszym kraju. I szykuje się potężne zaskoczenie na tydzień przed majówką.
Z niepokojem patrzymy na pogodę, widząc w prognozach opady śniegu, a takie pojawiają się w weekend (20-21 kwietnia) w różnych miejscach Polski, o czym informowaliśmy już w Top Newsach.
W poniedziałek (22 kwietnia) pogoda nadal będzie się psuć. Sprawi to niż, który wędruje przez nasz region Europy. Chłodne masy powietrza zostaną więc z nami co najmniej kilka dni. To jednak raczej koniec złych wieści pogodowych przed majówką – czytamy w serwisie Fani Pogody.
Chłodne noce czekają nas jeszcze do połowy tygodnia. Przymrozki mogą pojawić się praktycznie w całej Polsce. W nocy z poniedziałku na wtorek będzie nawet -6 stopni Celsjusza. To bardzo niskie temperatury jak na ostatnią dekadę kwietnia.
Już jednak od końcówki przyszłego tygodnia powinno nadejść ocieplenie. Jeszcze w środę i czwartek będzie w okolicach 10-12 stopni Celsjusza. Na szczęście mróz i przymrozki odpuszczą już nocami. Natomiast 1 maja widać już ocieplenie.
Środa 1 maja będzie pierwszym dniem, w którym temperatury wzrosną znów do okolic 20 stopni Celsjusza. A to dopiero początek, bo pogoda na majówkę ma przynieść dużo ciepła.
Czwartek 2 maja to będzie kontynuacja tego trendu. Na południu Polski może być nawet 26 stopni Celsjusza. Nieco chłodniej będzie na północy Polski, ale i tu będzie zdecydowanie wiosennie. Naprawdę zaskakujące są już jednak prognozy na piątek 3 maja. Jeżeli potwierdzą się prognozy, to pogoda w weekend majowy może przynieść upał. Na południu Polski w piątek 3 maja temperatury mogą dotrzeć do 30 stopni.
W sobotę i niedzielę tak wysokich temperatur już jednak nie będzie. Nie zmienia to jednak faktu, że do końca weekendu majowego powinno być ciepło i wiosennie.
Kluczowe pozostaje jeszcze pytanie. Czy będzie padało? Już w okolicy środy (24 kwietnia) do Polski z południa przywędruje aktywny, zasobny w wilgoć niż. Przyniesie mnóstwo opadów. Głównie będzie to deszcz, jednak w górach i na obszarach podgórskich może popadać śnieg.
Wraz z ociepleniem do Polski przybędą ciepłe fronty atmosferyczne. Można nadal spodziewać się opadów. Będzie to jednak wyłącznie deszcz.
Pogoda na majówkę przyniesie naprzemiennie słońce i deszcz. Jednak do majówki zostało jeszcze 10 dni, trudno więc na ten moment określić, w który dokładnie dzień będzie padać, a w który będzie świecić słońce.
Trend pogodowy jest jednak taki, że idzie lato. A jakie będzie lato? O tym też pisaliśmy już w Top Newsach. Wiele wskazuje na to, że wyjątkowe.