Idziesz na łowy do lumpeksu? 5 rzeczy, których w żadnym wypadku nie powinieneś kupować
5 rzeczy, których NIE WARTO kupować w lumpeksie
Miłośnicy sklepów z używaną odzieżą doskonale wiedzą, ile ciekawych skarbów można tam znaleźć. Od ubrań w świetnym stanie i o jakościowym składzie, przez ręcznie robioną biżuterię po unikatowe ozdoby do domu.
Mało kto wie jednak, że idąc do lumpeksu warto kierować się konkretnymi zasadami, by wyjść z naprawdę wartościowymi łupami. I zanim określimy, czego szukamy, warto wiedzieć, co od razu odrzucić. To usprawni zakupy.
1. Im tańsze, tym więcej? Nie
Łatwo wpaść w wir zakupowy, gdy wszystko jest w niskich cenach. A w lumpeksach, szczególnie przy produktach do kupienia na wagę, ceny są aż niewiarygodnie niskie. Wtedy pojawia się pokusa, by wziąć rzeczy jak najwięcej. W końcu wszystko się do czegoś przyda, a jak coś nam się nie spodoba, to oddamy koleżance, a może sprzedamy?
Stop. To że coś jest tanie, nie oznacza, że nagle jest nam potrzebne. Wprost przeciwnie. Zaoszczędzić na zakupach w lumpeksie możemy wtedy, gdy znajdziemy jedną rzecz dobrej jakości w cenie niższej niż ta rynkowa.
Np. okazją jest wełniany płaszcz za 100 złotych, mimo że nie są to grosze. Jednak warto to porównać z ceną nowego wełnianego płaszcza, która oscyluje w granicach 500 – 1000 złotych. Kupienie całej torby akrylowych swetrów, których wcale nie potrzebujemy za kilkanaście złotych wcale nie jest świetną okazją.
2. Do naprawy? Odpuść sobie
Kolejna zasada brzmi – nie kupuj zepsutych rzeczy, których nie umiesz sam naprawić. Nadawanie rzeczom drugiego życia ostatnio jest wręcz modne, powstają o tym całe profile w mediach społecznościowych, co samo w sobie jest ekologiczne i może być świetną zabawą. Dla kogoś, kto się na tym zna i ma umiejętności.
Guzik pewnie większość z nas umie przyszyć, ale dwa razy zastanów się, czy potrzebujesz kurtki z zepsutym suwakiem i czy koszt jego wymiany nie okaże się zbyt wysoki. Jeśli myślisz o kupowaniu mebli do renowacji, także zastanów się, czy po opłaceniu fachowca, który się tym zajmie, nadal będzie to wartościowy zakup.
3. Bielizna, piżamy, stroje kąpielowe
Nawet jeśli wyglądają na nowe, noszenie używanej bielizny lub kostiumów kąpielowych niesie ryzyko kontaktu z bakteriami i grzybami, a pranie nie zawsze zapewni pełną higienę.
4. Nie wyceniaj samodzielnie wartościowych rzeczy
Ta zasada tyczy się nie tylko odzieżowych sklepów typu second hand, ale także komisów, lombardów, wszelkich sklepów z używanymi rzeczami. Zdarza się, że i tam znajdziemy rzeczy w wyższych cenach, ze względu na ich szczególną wartość.
Może być to droga waza do zupy, srebrna broszka, komplet porcelany. Musimy zdawać sobie sprawę, że w wielu sklepach tego typu nie ma żadnego specjalisty, który zajmuje się wyceną. Nierzadko sprzedawcy posiłkują się internetem, gdzie znajdują podobne rzeczy i tak ustalają kwoty.
Jeśli sam nie znasz się na danym przedmiocie, nie wyceniaj go sam i nie ufaj metkom. Może okazać się, że słono przepłacisz za rzecz, która wcale nie jest tak unikatowa, jak chciałby sprzedawca.
5. Pościel, ręczniki i zasłony
Używane tkaniny tego typu mogą zawierać resztki detergentów, kurzu czy innych alergenów. Nawet jeśli wydają się czyste, mogą przenosić bakterie czy roztocza, które są trudne do usunięcia zwykłym praniem.