Polska aktorka poddała się eutanazji w Szwajcarii. "Odeszła tak, jak chciała"
Pogrzeb Barbary Nawratowicz-Stuart, współzałożycielki i aktorki Piwnicy pod Baranami, odbył się 15 października w Krakowie, pięć miesięcy po jej śmierci. Jak wynika z nekrologu na cmentarzu Rakowickim, aktorka zmarła 10 maja w wieku 91 lat.
"Odeszła tak, jak żyła — na własnych warunkach" – przekazano. Informację o tym, że aktorka poddała się zabiegowi eutanazji, przekazała "Gazeta Wyborcza". Zabieg miał miejsce w Szwajcarii, gdzie ta procedura jest całkowicie legalna.
Kulisy odejścia Barbary Nawratowicz-Stuart odsłonił jej przyjaciel Bogdan Micek. To on odpowiadał za organizację pogrzebu w Polsce, na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Przyjaciel aktorki zaznaczył, że zawsze była osobą odważną. W ostatnich latach życia mieszkała w Australii. Tam eutanazja jest zakazana. Bogdan Micek przekazał, że aktorka sama wszystko zorganizowala i opłaciła. Kremacja kosztowała prawie 9 tysięcy dolarów. Na dzień eutanazji wybrała 10 maja, bo to dzień jej urodzin.
Kim była Barbara Nawratowicz-Stuart?
Była aktorką, artystką kabaretową i dziennikarką radiową, w latach 1956-1965 jedną z założycielek i pierwszych gwiazd krakowskiej Piwnicy pod Baranami.
W latach 1965-1994 była autorką audycji i korespondentką Rozgłośni Radia Wolna Europa. Była współzałożycielką kabaretu "Remiza" w klubie "Pod Jaszczurami" w Krakowie.
W 1963 roku z powodu represji organów bezpieczeństwa opuściła Kraków. W 1987 roku wyjechała do Australii. Przez prawie 30 lat mieszkała w Queensland. W kwietniu 2015 roku powróciła na stałe do Krakowa.