Nadchodzi rewolucja w pogodzie. Polacy muszą być na to gotowi

redakcja Topnewsy
30 października 2024, 13:07 • 1 minuta czytania
Prognozy sprzed kilku dni niestety się potwierdzają. Wiadomo, że w okolicach Wszystkich Świętych pojawi się nad Polską silna wichura. Na Bałtyku ma szaleć sztorm. Także na lądzie wiatr wiać będzie z dużą siłą. Oto jaka pogoda będzie występować w Polsce w drugiej połowie tygodnia i w weekend.
Wichura przejdzie przez Polskę na początku listopada. Fot. WXCharts.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Wiadomo, że w najbliższych dniach ma wiać nie tylko na Bałtyku, ale także w Skandynawii oraz w zachodniej i częściowo centralnej Rosji – czytamy na stronie Fani Pogody. Pod koniec tygodnia na północy wiatr może wiać nawet z prędkością przekraczającą 120-130 km/h. Taki wiatr może powodować szkody, a nawet zrywać dachy. To jednak raczej nie grozi Polsce.


Prognoza pogody na Wszystkich Świętych. Wichura przejdzie przez Polskę

A oto jaki wiatr może wiać w naszym kraju. Mocno będzie wiało już w środę. Zgodnie z prognozami nad Bałtykiem pojawi się sztorm, a na lądzie ma wiać z prędkością 70-80 km/h. Najsilniejszy wiatr wystąpi na północy Polski. Także w czwartek (31 października) najsilniej ma wiać w północnych regionach kraju. Wiatr będzie jednak także odczuwalny w centrum i na południu, lecz tu nie powinien w porywach przekraczać 50-60 km/h. Najsilniejsza wichura będzie jednak w Polsce w piątek i sobotę.

W piątek (1 listopada) wiatr może wiać z prędkością ponad 100 km/h. Pas najsilniejszej wichury ma rozciągać się od północnego zachodu po południowy wschód. Najsłabiej ma wiać na południowym zachodzie, choć i tutaj prędkość wiatru przekroczy 50-60 km/h.

W sobotę (2 listopada) najsilniejsze porywy wiatru mają pojawić się na wschodzie Polski. W niedzielę wiatr ma wiać z prędkością do 60 km na północnym wschodzie. W poniedziałek (3 listopada) już nie powinno tak silnie wiać.

Jednak wiatr to nie jedyny przykład załamania pogody w najbliższych dniach. Już w środę (30 października) przez Polskę przejdzie front atmosferyczny, który przyniesie przelotne opady niemal w całym kraju. Pozostałości tego frontu będą odczuwalne w Polsce jeszcze na południu, choć od zachodu zacznie się nieco rozpogadzać. Jednak nie potrwa to długo, gdyż już w piątek z północy do Polski dotrze strefa frontu atmosferycznego. Wraz z nią przez kraj będą wędrować opady deszczu, które lokalnie mogą być intensywne.

Na północnym wschodzie w piątek, a na wschodzie w nocy z piątku na sobotę ma padać deszcz ze śniegiem. Lokalni będzie padać też sam śnieg. Warunki dla kierowców na drogach mogą być trudne. W sobotę z północy mają spływać do Polski jeszcze chłodniejsze masy powietrza. Nie można też wykluczyć, że tego dnia pojawią się w naszym kraju intensywne opady. Bardzo prawdopodobne, że będzie to śnieg w formie przelotnej, ale intensywnej. Największe prawdopodobieństwo śnieżyc wystąpi w sobotę na północnym wschodzie i wschodzie kraju.