Kierowcy z punktami karnymi będą mieć trudniej. Rząd chce okroić możliwość ich kasowania
Na niedawnym (17 października) posiedzeniu sejmowej podkomisji do spraw transportu drogowego, drogownictwa i bezpieczeństwa ruchu drogowego zaproponowano zmiany, które mogą sprawić, że na ulicach będzie spokojniej, a kierowcy będą powodować mniej wypadków. W jaki sposób?
Rząd chce ograniczyć możliwość kasowania punktów karnych dla kierowców. Które wykroczenia to obejmie?
W tym momencie punkty karne można sobie wyzerować na kursach reedukacyjnych w WORD. To powoduje, że część kierowców nie boi się łamać przepisów, bo i tak będą mogli je szybko wymazać.
Zmiany w tym aspekcie zakładają po pierwsze: wydłużenie okresu ważności punktów karnych z roku do dwóch lat. Auto.dziennik.pl podaje też, że ponadto 6 punktów karnych za "lżejsze" wykroczenia będzie można zredukować raz w roku, a nie co pół roku, jak teraz.
Portal wymienia też "cięższe" wykroczenia, za które nie będziemy mogli skasować na kursach. Rząd rozważą przynajmniej 4 sytuacje wyłączające możliwości likwidacji punktów karnych:
- Przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h – dziś grozi za to od 13 do 15 punktów karnych, mandat do 2500 zł; 5 tys. w recydywie
- Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych – teraz to 15 punktów karnych, mandat 1500 zł; 3 tys. w recydywie
- Wyprzedzanie mimo zakazu np. na podwójnej linii ciągłej – obecnie dostaje się za to to 5 punktów i w zależności od sytuacji mandat 1000 zł; 2 tys. w recydywie;
- Spowodowanie kolizji – aktualnie grozi za to 10 punktów karnych i mandat min. 1000 zł.
W 2025 roku czeka nas rewolucja w przepisach drogowych. Co się jeszcze zmieni?
Zmian w przepisach szykuje się o wiele więcej i mają być wzorowane m.in. na prawie w Niemczech, Danii, Niderlandach, Francji czy Włochach. Mowa tu np. o przywróceniu prawa jazdy kat. B dla osób, które skończyły 17 lat. Takiemu kierowcy będzie musiała jednak towarzyszyć osoba, która ma przynajmniej 24 lata i prawo jazdy od 5 lat.
Pozostałe rzeczy opierają się głównie na karaniu kierowców. Najważniejsza zmiana ma dotyczyć przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h również na terenach niezabudowanych.
Będzie za to grozić utrata prawka na 3 miesiące, czyli tak jak w przypadku analogicznej sytuacji w terenie zabudowanym. Co więcej, za prowadzenie auta bez prawka będzie można dostać nawet 5-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
Rządzący chcą się wziąć też za organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów ulicznych i karać ich utratą prawa jazdy na 3 miesiące. Mają być wprowadzone zupełnie nowe zapisy np. zakaz driftowania, palenia gumy, bączków czy jazdy na jednym kole na motocyklu.
Za to kierowanie pod wpływem alkoholu lub narkotyków, z cofniętym prawkiem lub sądowym zakazem prowadzenia pojazdów może być wkrótce karane bezwzględnym więzieniem. Nie wiadomo, kiedy to wszystko wejdzie w życie, ale przewiduje się, że zmiany mogą być wprowadzone w 2025 roku.