Krzyś zmarł po kilku dniach walki w szpitalu. Śmierć 12-latka wstrząsnęła całą gminą
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło we wsi Kieźliny w gminie Dywity (woj. warmińsko-mazurskie). 28 maja Krzyś razem z kolegą przechodzili przez oznakowane przejście dla pieszych.
Nagle wjechał w nich rozpędzony samochód. Kolega zdążył odskoczyć, ale 12-latek został potrącony. Radio Olsztyn podało, że trafił do szpitala, gdzie przez 3 godziny operowały go dwa zespoły medyków.
Samochodem kierował starszy mężczyzna. Był trzeźwy. – Jeden z kierowców ustąpił pierwszeństwa, natomiast po chwili nadjechał, z większą prędkością, inny pojazd, którym kierował 74-latek. Doszło do potrącenia – mówił w TVP3 Olsztyn mł. asp. Jacek Wilczewski z olsztyńskiej policji.
Gmina Dywity ogłosiła żałobę po śmierci 12-letniego Krzysia. "Dzisiaj nasz zawodnik dostał powołanie do 'Niebiańskiej Drużyny'"
Wypadek poruszył całą gminę: apelowano o oddawanie krwi dla 12-letniego Krzysia i modlono się w jego intencji w kościele. Walka trwała kilka dni. Chłopiec zmarł we wtorek (5 czerwca) po południu w szpitalu.
"'Śmierć nie jest końcem życia, jest jego początkiem'". Niestety, nie zagramy wspólnie z Krzysiem Bąkiem kolejnego meczu. Dzisiaj nasz zawodnik dostał powołanie do 'Niebiańskiej Drużyny'. Pokaż Krzysiu, jak dobrze potrafią grać w Dywitach. Zawsze będziesz w naszej pamięci! – napisał na Facebooku klub UKS Frendo Dywity, w którego barwach grał chłopiec.
Śmierć chłopca poruszyła całą gminę. "Wójt gminy Dywity Daniel Zadworny podjął decyzję o wprowadzeniu na całym terenie żałoby. Ma obowiązywać do północy w piątek 7 czerwca. W tym czasie flagi na budynku gminy i gminnych instytucji będą przepasane czarnym kirem i nie odbędą się imprezy rozrywkowe organizowane przez jednostki samorządowe" – informuje "Radio Zet". 74-letni kierowca może trafić na 12 lat za kratki. Grozi mu też dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i grzywna w wysokości od 10 do 60 tys. zł.