"Przesadzono z photoshopem". Robert Mazurek drwi ze zdjęcia Beaty Kempy

Rafał Badowski
09 maja 2024, 13:08 • 1 minuta czytania
To już kolejna sytuacja, gdy jest głośno o podrasowanych w programach graficznych zdjęciach polityczek. Tym razem dotyczyła Beaty Kempy, z której wyraźnie drwił Robert Mazurek w RMF FM, sugerując, że nie jest do siebie podobna. Rozmówczynią dziennikarza była Beata Szydło, która starała się bronić swojej koleżanki startującej do Parlamentu Europejskiego.
Robert Mazurek drwił ze zdjęcia Beaty Kempy. Fot. Screen / RMF FM
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Problem retuszowania swoich zdjęć w polityce ostatnio był szeroko opisywany przez media. Niektórych posłanek na podrasowanych zdjęciach w ogóle nie można było rozpoznać. Tym razem do dyskusji o tej kwestii doszło w Rozmowie RMF FM. Gościnią programu Roberta Mazurka była Beata Szydło, a omawiana była inna Beata – Kempa.


Dziennikarz głośno nie krył zdumienia, jak bardzo nie przypomina siebie na plakacie wyborczym. I po prostu wprost wyśmiewał Beatę Kempę, że – jego zdaniem – nie przypomina siebie. A o to cały dialog Mazurka z Szydło, który widać i słychać też na poniższym nagraniu z X. Robert Mazurek: Tak wygląda Beata Kempa na tym plakacie. Podobna? Beata Szydło: No oczywiście. Robert Mazurek: Do kogo? Beata Szydło: Do siebie. Robert Mazurek: Do siebie? Nikt nie pamięta takiej Beaty Kempy. Pani poseł, pani Beato, trochę tu przesadzone z photoshopem. Beata Szydło: Bardzo ładny plakat. Życzę Beacie, żeby osiągnęła jak najlepszy wynik, żeby weszła do Parlamentu Europejskiego Robert Mazurek: Myślałem, że powie pani, życzę Beacie, żeby tak wyglądała

Beata Szydło: Życzę, żeby ponownie uzyskała wynik i jestem spokojna o jej mandat, ponieważ ma naprawdę bardzo duże poparcie i bardzo dużo pracuje w okręgu. Mazurek jeszcze złośliwie dorzucił coś nie o poparciu, a "parciu". Dlaczego o tym wspominamy? Bo to już któraś głośna sytuacja, gdy dochodzi do komentowania zdjęć polityczek z photoshopa. Tak było na przykład w przypadku Małgorzaty Wassermann.

Grafika zapowiadająca jej udział w wyborach samorządowych w 2018 roku wywołała falę złośliwych komentarzy. Wassermann wyglądała wówczas na zupełnie odmienioną – niektórzy twierdzili nawet, że trudno ją rozpoznać. Z kolei przed obecnymi wyborami samorządowymi w 2024 roku wiele osób zwróciło uwagę na odmienione oblicze posłanki PiS Anny Pieczarki. Komentarze mówiły wręcz o kuriozalnym plakacie, na którym zupełnie nie przypominała siebie. Takich sytuacji było dużo więcej.