Dramat w mieszkaniu w Zabrzu, nie żyje 10-latka. "Wyciągnięta z wanny"
10-latka śmiertelnie zatruła się czadem w Zabrzu
Zgłoszenie o nieprzytomnym dziecku w jednym z mieszkań przy ulicy Bończyka w Zabrzu służby dostały po godzinie 22 – takie informacje przekazał z rozmowie z PAP mł. bryg. Wojciech Strugacz z Komendy Miejskiej PSP w Zabrzu.
Jak opisywał przedstawiciel PSP w Zabrzu, na miejsce pojechało pogotowie ratunkowe. Dziewczynka została wyciągnięta z wanny przez rodziców.
– Była prowadzona reanimacja, najpierw przez ojca, później przez pogotowie i strażaków. Próba ratowania dziewczynki trwała godzinę, niestety nie odzyskała ona czynności życiowych – opisał Wojciech Strugacz z PSP.
Strażacy wykonali w mieszkaniu pomiary. Wykazały one niewielkie stężenie tlenku węgla. Rodzice dziewczynki jeszcze przed przyjazdem służb na miejsce pootwierali okna.
Akcja zakończyła się przed północą w nocy z czwartku na piątek. Szczegółowe okoliczności tragedii ma wyjaśniać policja. Jak podały służby wojewody śląskiego, to siódma ofiara czadu w województwie śląskim od początku sezonu grzewczego. Obecnie straż pożarna ze Śląska, jak to się dzieje od lat, prowadzi kampanie, których celem jest podniesienie wiedzy na temat zagrożeń związanych z rozprzestrzenianiem się tlenku węgla i pożarami, które powstają na skutek niewłaściwego użytkowania urządzeń i instalacji grzewczych. Zachęca też do instalacji czujników czadu.