Internauci martwią się o Stępień. Wytłumaczyła, dlaczego nic nie zmieni jej smutnych oczu

Kamil Frątczak
03 lutego 2024, 10:42 • 1 minuta czytania
Magdalena Stępień od pewnego czasu rzadko wspomina o swoim zmarłym półtora roku synku. Zmartwieni fani zwrócili ostatnio uwagę na jedną rzecz. W wiadomościach prywatnych wielokrotnie podkreślali, że ma smutne oczy. Odpowiadając w relacji na Instagramie, modelka odważyła się na bardzo emocjonalny wpis.
Internauci widzą u Stępień 'smutne oczy'. Wspomniała o grobie synka i łzach Fot. instagram.com / @magda___stepien
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W 2022 roku Magdalena Stępień musiała zmierzyć się z najgorszą tragedią, jakiej może doświadczyć matka. Zmarł Oliwier, jej ukochany synek. Malec odszedł po walce z rzadkim nowotworem wątroby. Po rocznej żałobie modelka mimo wszystko stanęła na nogi i zaczęła pracować. Tym samym postanowiła nie publikować więcej nic na temat zmarłego dziecka, by nie wracać do przykrych wspomnień.


Czytaj także: https://topnewsy.pl/1940,przykry-incydent-z-udzialem-moniki-gozdzialskiej-zostala-uderzona

Internauci widzą u Stępień 'smutne oczy'. Wspomniała o grobie synka i łzach

Teraz celebrytka wraca do nich tylko i wyłącznie pod wpływem wiadomości, jakie otrzymuje od swoich fanów. Tym razem internauci dopatrzyli się jednego szczegółu. Wytknęli jej "smutne oczy". Modelka w relacji na Instagramie zdecydowała się odpowiedzieć fanom bardzo szczerym wpisem.

"Dostałam kilka wiadomości, w których piszecie mi, że moje czy są smutne. Tak, są. Nic nigdy chyba tego nie zmieni. Bywają dni, że się uśmiecham, ale w sercu nadal mam wielką pustkę i wielki żal. Nawet nie umiem wyjaśnić tego słowami. Bywają też takie dni, kiedy siedzę nad grobem synka i nie umiem przestać płakać. Zrozumie mnie tylko ten, kto stracił dziecko" – zaczęła rozżalona Stępień.

Czytaj także: Rozwód Hakiela i Cichopek może być unieważniony? Tancerz rozwiał wątpliwości internautów

Po chwili była partnerka Jakuba Rzeźniczaka podkreśliła, że nie da się wytłumaczyć "rozdzierającego bólu", który jej towarzyszy. Dodała też, że tego typu wiadomości bardzo ją męczą.

Na tym nie poprzestała. Stępień postanowiła odnieść się również do uszczypliwych komentarzy dotyczących jej pracy. Choć nie przebierała w słowach, to ostatecznie podkreśliła, że nie zrozumie tych skrajnych zachowań.

"Druga sprawa. Gdy nie pracowałam, większość miała pretensje, że nie mam pracy, że nie zarabiam. Teraz gdy zarabiam, polecam wam tutaj produkty, które testuję (...), znajdzie się grupa osób, które twierdzą, że mój profil to tylko reklamy. Chyba nigdy nie zrozumiem tych pretensji" – podsumowała modelka.

Wpis zakończyła stwierdzeniem: "Ale tak to jest, jak ktoś się nie ma do czego przyczepić, to przyczepi się do czegokolwiek. Takie mam dzisiaj dwie refleksje. Życzę wam miłej reszty dnia".