W nocy z soboty na niedziele policjanci z Ostrowa Wielkopolskiego dostali nietypowe zgłoszenie: w samochodzie zaparkowanym pod blokiem było malutkie dziecko. Do akcji wkroczyły wszystkie służby, które uratowały dziewczynkę. Dlaczego rodzice zostawili ją samą w aucie?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ktoś zauważył, że około godziny drugiej w nocy w samochodzie Volkswagen Golf na tylnym siedzeniu śpi dziecko. W okolicy nie było żadnych dorosłych, więc czujny przechodzień zadzwonił na policję.
Nocna interwencja w Ostrowie Wielkopolskim. Służby uratowały dwulatkę zamkniętą w samochodzie
Na ulicę Majdan w Ostrowie przyjęła policja, do której po chwili dołączyła straż pożarna i pogotowie. Rodzina nie odpowiadała, więc zdecydowano się na natychmiastową ewakuację dziecka z pojazdu.
"Ponieważ był zamknięty i nie było kontaktu z rodzicami oraz babcią dziecka, na którą zarejestrowano pojazd, dlatego wezwano strażaków, którzy wybili szybę od strony kierowcy" – informuje portal www.ostrow24.tv.
Dziewczynka na szczęście nie wymagała opieki medycznej, ani nie miała żadnych obrażeń. Została już przekazana rodzicom. Lokalni dziennikarze ustalili, że samochodem jeździł "mieszkaniec gminy Nowe Skalmierzyce, który zajmuje się działalnością szkoleniowo-sportową dla dzieci".
Nie wiadomo, czy to on zostawił dwulatkę samą. Sąsiedzi z kolei pierwszy raz widzieli to auto w okolicy. Radio Zet podaje, że policja z uwagi na dobro śledztwa nie ujawnia, dlaczego rodzice zostawili dziecko na noc w samochodzie i czy byli nietrzeźwi. Sprawą ma zająć się sąd rodzinny.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.