Maja Rutkowska nawet zęby musi mieć luksusowe. Poszła w kształt motyla

Agnieszka Miastowska

28 czerwca 2024, 10:14 · 1 minuta czytania
Maja Rutkowska znana jest ze swojego zamiłowania do luksusu oraz do epatowania swoim zamiłowaniem do luksusu. Nikogo nie powinien więc dziwić fakt, że żona znanego detektywa bez licencji inwestuje w swój wygląd, by przyciągać jak najwięcej uwagi. Teraz postanowiła podrasować swój uśmiech. Przykleiła sobie na zęby diament... w kształcie motyla. Internauci nie podzielają jej entuzjazmu.


Maja Rutkowska nawet zęby musi mieć luksusowe. Poszła w kształt motyla

Agnieszka Miastowska
28 czerwca 2024, 10:14 • 1 minuta czytania
Maja Rutkowska znana jest ze swojego zamiłowania do luksusu oraz do epatowania swoim zamiłowaniem do luksusu. Nikogo nie powinien więc dziwić fakt, że żona znanego detektywa bez licencji inwestuje w swój wygląd, by przyciągać jak najwięcej uwagi. Teraz postanowiła podrasować swój uśmiech. Przykleiła sobie na zęby diament... w kształcie motyla. Internauci nie podzielają jej entuzjazmu.
Maja Rutkowska ozdobiła nawet zęby. Poszła w kształt motyla Fot. Instagram @piotrtrafidlo_multident
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Maja Rutkowska i diamentowy motyl

Biżuteria nazębna wcale nie jest nowym trendem. Jak pisaliśmy w naTemat, pierwszy raz moda na biżuterię na zęby pojawiła się w latach 90. i wtedy ten rodzaj ozdób nosiły głównie gwiazdy muzyki pop i hiphop.


Od kilku lat zabiegi te znowu są wykonywane. Ozdabianie zębów biżuterią to właściwie oprócz wybielania zębów, implantów czy licówek główny sposób na szybką zmianę swojego uśmiechu.

Cena takiego zabiegu zależy jednak głównie od rodzaju biżuterii, który zdecydujemy sobie na zęby przykleić. Od kamieni jubilerskich i kryształków, których cena zaczyna się od 50-100 złotych przez złoto aż do diamentów.

Maja Rutkowska oczywiście postawiła na opcję najdroższą i najbardziej błyszczącą. Efektem podzieliła się prosto z fotela dentystycznego. Rutkowska z dumą prezentowała uzębienie, pokazując ozdobę w kształcie motyla, umieszczoną między górnym siekaczem bocznym a kłem, potocznie określanymi "dwójką" i "trójką".

"Coraz częściej, moi drodzy, przyjeżdżacie po biżuterię nazębną. Zobaczcie, jak pięknie tutaj się prezentuje, nie tylko pacjentka i piękny remodeling bonding, ale też zwróćcie uwagę na tego motylka. Piękny. A tutaj mamy jeszcze diamencik" – powiedział implantolog, kierując aparat na drugą stronę twarzy. Pod filmikiem zaroiło się od komentarzy, a internauci jak to zwykle bywa, są podzieleni. Niektórzy pytają o cenę usługi i sami się nad nią zastanawiają. Wydaje się jednak, że większości taka ozdoba do gustu nie przypadła.

"Pani wygląda, jakby miała coś między zębami; No tak, kto mógłby sobie zrobić taki kiczyk, jak nie pani Rutkowska; Ale kicz; Masakra, tu jest coraz gorzej; Brzydko to wygląda; To jest okrutny kicz" – zauważył jeden z komentujących bez ogródek.