Dzień bez promocji, to dla wielu dzień stracony. Tym razem ciekawą akcję, dzięki której możemy zaoszczędzić trochę grosza, proponuje Lidl. Przy zakupach można dostać całkiem spory rabat - od 25 zł do 100 zł. Większych haczyków nie ma z wyjątkiem tego, że promka dotyczy tylko sklepu online.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Lidl świętuje 5. urodziny swojego sklepu online w Polsce. Z tej okazji serwuje rabaty przy zakupach w internecie. Jeśli wiec mieliście w planach porobić sobie zapasy ciuchów lub kupić jakiś droższy sprzęt elektryczny, to idealnie trafiliście.
Lidl daje rabaty 25, 50 i 100 zł na zakupy w sklepie online. Co trzeba zrobić?
Akcja "Urodzinowe rabaty" ruszyła w poniedziałek, 22 kwietnia i potrwa do 5 maja. Co trzeba zrobić? Po prostu zrobić jednorazowe zakupy w sklepie online za minimum 300 zł - wtedy będziemy mogli liczyć na najniższy rabat. Jeśli zaszalejemy z zakupami za 700 zł, to możemy zgarnąć aż 100 zł.
W zależności od kwoty, znajdującej się w koszyku sklepu online, będziemy mogli wykorzystać kod rabatowy (sprawdzałem, działa). W pole "wpisz kod rabatowy" pod koniec realizacji zamówienia możemy wklepać:
RABAT25 - rabat w wysokoci 25 złotych przy zakupach za minimum 300 złotych
RABAT50 - rabat w wysokości 50 złotych przy zakupach za minimum 500 złotych
RABAT100 - rabatu w wysokości 100 złotych przy zakupach za minimum 700 złotych
Z innych przydatnych informacji, to na pewno musimy wiedzieć, że przy jednym zamówieniu możemy użyć tylko jednego kodu. Ponadto kody z innych akcji nie łączą się z tymi urodzinowymi, a do minimalnej wartości zakupów nie wlicza się koszt przesyłki. Szczegóły dotyczące zwrotów czy reklamacji znajdziemy w regulaminie.
W TopNewsach pisaliśmy o innej interesującej promocji w Primarku. Sieciówka zrobiła ukłon w stronę rodziców i żeby zmniejszyć ich wakacyjne wydatki, już teraz obniżyła ceny letnich ubrań dla dzieci i niemowlaków. Przecenione są setki produktów.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.