Załamanie pogody w Polsce. Długo nie nacieszymy się słońcem i ciepłem
redakcja Topnewsy
11 kwietnia 2024, 12:00·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 kwietnia 2024, 12:00
Załamanie pogody właściwie zaczęło się już w środę. W czwartek jest już lepiej, w wielu miejscach Polski wróciło słońce, temperatury są wyższe. W kolejnych dniach pogoda jednak się zmieni. Po słonecznej aurze musimy niestety nastawić się na zmianę klimatu. Takie informacje podają Fani Pogody.
Reklama.
Reklama.
Należy jednak stwierdzić, że załamanie pogody nie oznacza burz, nawałnic, silnych wichur ani powrotu zimy. Po letnim weekendzie i pierwszych dniach nowego tygodnia pogoda jednak się zmieni. Będzie chłodniej i mniej pogodnie.
Jeszcze we wtorek w Polsce było wręcz upalnie, bo 27-29 stopni Celsjusza. W czwartek już o kilkanaście stopni mniej. W najcieplejszym momencie dnia termometry pokażą na Dolnym Śląsku do 18 stopni Celsjusza. Najchłodniej będzie na Warmii i Mazurach.
Na północnym wschodzie temperatura sięgnie maksymalnie 14 stopni. Po kilkudziesięciu godzinach bezwietrznej aury do kraju ma wrócić wiatr. Jeszcze w czwartek będzie wiało tylko w północnej połowie kraju.
Wiatr będzie się nasilać oraz obejmować coraz większy obszar Polski z upływem każdego dnia – podają Fani Pogody. Najmocniej ma wiać w weekend. W niedzielę możliwa będzie nawet wichura z wiatrem do 90 km/h.
Od środy wkraczamy w okres, w którym opadów nad Polską będzie zdecydowanie więcej. W czwartek dostaniemy się pod wpływ ośrodka wysokiego ciśnienia. Pojawi się słońce, ale w zupełnie innych niż w weekend masach powietrza.
Będzie chłodniej, a powietrze bardziej rześkie. Burz jednak raczej nie należy się spodziewać. Słabe, przelotne opady deszczu będą jednak jak najbardziej możliwe. Opady mają nam towarzyszyć przez cały weekend. Nadal będą przelotne o raczej lokalnym charakterze. Nie można jednak wykluczyć, że lokalnie w Polsce zagrzmi. Nie będzie to jednak silne załamanie pogody i gwałtowne burze – przewidują Fani Pogody.
Czytaj także:
W czwartek nad Polską wiać będzie znacznie silniejszy wiatr, jednak w porywach maksymalnie do 60-70 km/h. W piątek wiatr obejmie znacznie większą część Polski, nadal jednak nie będzie silny. Nieco mocniej powieje w sobotę, gdy w porywach będzie dochodzić nawet do 70 km/h. Ale jeszcze silniejszego wiatru, któremu intensywnością bliżej będzie do wichury, spodziewajmy się w okolicach przyszłego wtorku.
We wtorek, jeśli prognozy się potwierdzą, może wiać nawet z prędkością 80-90 km/h. I ta aura zostanie także w kolejnych dniach przyszłego tygodnia. Załamanie pogody nie będzie jednak szczególnie silne.