Lidl ma w Polsce ponad 850 sklepów. Jak zaznacza, ceny są takie same w każdym z nich. "Zależy nam na tym, aby sytuacja ekonomiczna polskich rodzin była stabilna. W związku z tym uruchomiliśmy nową akcję specjalną – w Lidlu VAT STOP. W kwietniu pozostawimy ceny wszystkich produktów objętych podwyżkami VAT 5 proc. na poziomie sprzed podwyżki" – czytamy w komunikacie Lidla. Dalej sieć wyjaśnia, że "klienci dalej kupią ponad 1 600 podstawowych produktów spożywczych w niskich cenach".
Przypomnijmy, że na podobny ruch, o czym informowaliśmy w Top Newsach, zdecydowała się już inna niemiecka sieć obecna w Polsce, Aldi. Ten chwyt tłumaczy Polakom tym, że chce im ułatwić oszczędzanie.
W sklepach Aldi ceny produktów w ramach podstawowego koszyka zakupowego nie zostaną w kwietniu 2024 roku podniesione o podatek VAT. Przypomnijmy, że stawka podatku VAT na produkty żywnościowe wraca do 5 proc. z obecnych 0 proc.
Ministerstwo Finansów argumentowało spadkiem inflacji to, że zerowa stawka VAT na niektóre produkty żywnościowe nie zostanie przedłużona. Ma więc wygasnąć wraz z końcem marca 2024 roku.
Aldi tłumaczy ten krok "ułatwianiem oszczędzania Polakom". – To nasz priorytet, dlatego niezmiennie monitorujemy sytuację rynkową i zawsze stoimy na straży dobrych cen –powiedział dyrektor ds. Wsparcia Zarządzania Kategoriami Aldi Polska Łukasz Janota, cytowany w komunikacie firmy.
Od kwietnia wraca stara stawka VAT (5 proc.) na najważniejsze produkty spożywcze, a więc czekają nas podwyżki cen jedzenia – pisał w Top Newsach Bartosz Godziński. O ile podrożeją podstawowe towary? Niektóre nawet o około złotówkę.
Od 1 kwietnia mogą wzrosnąć ceny produktów z tych kategorii: mięso i ryby oraz przetwory z nich, mleko i produkty mleczarskie, jaja, miód naturalny, orzechy, warzywa i owoce oraz ich przetwory, tłuszcze zwierzęce i roślinne jadalne, zboża i przetwory ze zbóż, w tym pieczywo i pieczywo cukiernicze, określone preparaty i mleko do żywienia niemowląt i dzieci oraz dietetyczne środki spożywcze specjalnego przeznaczenia medycznego. Serwis INNPoland wyliczył szacunkowe podwyżki cen produktów w przyszłym miesiącu, które podajemy niżej. Jak widać, niektóre wzrosły o około złotówkę. Niby to nie dużo w przypadku pojedynczych sztuk, ale kiedy przyjdzie nam płacić za całe zakupy przy kasie, to możemy się srogo rozczarować.
Warto zauważyć, że to tylko teoria. Nie wiadomo jeszcze, co zrobią producenci i sklepy, byśmy również kupowali "po staremu". Możliwe, że czekają nas jeszcze większe promocje niż wcześniej, a możliwe, że handlowcy będą chcieli w jakiś inny sposób utrzymać dotychczasowe ceny.