Tragedia wydarzyła się w poniedziałek rano (4 grudnia) na Bahamach. 44-letnia kobieta pochodząca z Bostonu została zaatakowana przez rekina. Atak zwierzęcia miał miejsce kilometr od zachodniego brzegu wyspy New Providence, podał "The Independent" na swojej stronie internetowej.
Jak informuje serwis, 44-latka dzień wcześniej wyszła za mąż. "Wkrótce po godzinie 11:15 powiadomiono służby, że rekin zaatakował kobietę. Według wstępnych doniesień 44-latka wraz z krewnym płci męskiej pływała na paddleboardzie przy plaży Cable Beach w pobliżu kurortu Sandles, gdy została zaatakowana przez rekina" – przekazała w oświadczeniu Królewska Policja Bahamów.
Niestety, kobieta odniosła na tyle poważne obrażenia, że zmarła w wodzie. Drugą osobę pływającą na paddleboardzie uratowali ratownicy.
"Składamy nasze najszczersze kondolencje z powodu tej tragicznej sytuacji" – przekazała sierżant lokalnej policji Desiree Ferguson.
O innym tragicznym w skutkach ataku rekina informowaliśmy w poniedziałek (4 grudnia). Śmierć na oczach 5-letniego dziecka poniosła w nim jego matka.
Tragedia miała miejsce niedaleko plaży w Melaque, która jest położona na zachód od portu morskiego Manzanillo. Jak przekazał Rafael Araiza, szef lokalnego biura ochrony cywilnej, 26-letnia Meksykanka zmarła po tym, jak w trakcie pływania na wodnym placu zabaw zaatakował ją rekin.
26-latka zmierzała wraz z 5-letnią córeczką w stronę pływającej platformy zabaw, która znajdowała się około 25 metrów od brzegu. Gdy próbowała podnieść dziecko na platformę, rekin nagle ugryzł ją w nogę.
Doznała bardzo poważnej rany w okolicy biodra, przez co straciła dużo krwi i mimo szybkiej interwencji ratowników medycznych nie udało jej się uratować.
W efekcie tej tragedii, choć ataki rekinów w Meksyku są stosunkowo rzadkie, władze postanowiły zamknąć plaże w Melaque oraz Barra de Navidad, by zapewnić bezpieczeństwo turystom i mieszkańcom.
Poprzednio przypadek ataku rekina miał miejsce w 2019 roku, gdy nurek z USA przeżył ugryzienie rekina w przedramię w zatoce Magdalena u wybrzeży Baja California Sur w północno-zachodnim Meksyku.
Jakiś czas temu informowaliśmy też o dramatycznym zdarzeniu w Egipcie. U wybrzeży egipskiego miasta Dahab rekin zaatakował turystkę, która straciła lewą rękę. Dwugodzinne poszukiwania drapieżnika nie przyniosły efektu, a władze tymczasowo zamknęły plaże. To już kolejny atak rekina w tym roku w tym rejonie.
Do ataku doszło na plaży w mieście Dahab, które należy do kompleksu hotelowego Dahab Lagoon Club & Resort. Jak podają świadkowie z miejsca wydarzenia, kobieta wraz z partnerem kąpała się w wodzie, kiedy zobaczyli w niej rybę. Uznali jednak, że to duży tuńczyk i kontynuowali swoją kąpiel, która niestety, zakończyła się tragicznie. Duży tuńczyk okazał się rekinem, który zaatakował kobietę.