
Sikorki bogatki (tudzież bogatki zwyczajne) są wszystkożerne. W ich jadłospisie znajdują się owady, larwy, pająki, nasiona i owoce. Nie pogardzą też słoniną, którą powiesza im na drzewie ludzie (pamiętajmy, by była niesolona). Nie mają też oporów przed zjadaniem... nietoperzy z gatunku o wiele mówiącej nazwie: karliki malutkie.
Sikorka może zapolować na innego ptaka lub nietoperza. To "krwiożercza bestia"
– Sikorka to wbrew pozorom wcale nie mały sympatyczny ptaszek, a krwiożercza bestia. Potrafi nieźle narozrabiać i zrobić krzywdę innym zwierzętom, np. nietoperzom. Wpada do jaskiń, w których hibernują nietoperze i brutalnie wydłubuje im oczy – mówiła w "Czwórce" Monika Klimowicz z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Sikorki z braku laku mogą zjeść też truchło nietoperza, a także inne ptaki śpiewające. Latem walczą z nimi o miejsca lęgowe, a zimą mogą je zabić dla pożywienia. Robią to jednak w ostateczności, przy niedoborach pokarmu.
Sikorki to istne głodomory - potrafią zjeść tyle, ile ważą (około 20 g, czyli od 130 do 200 owadów). – Jedna sikorcza rodzina w trakcie sezonu lęgowego potrafi zjeść łącznie 75 kg owadów – wyliczała Monika Klimowicz. Ich ćwierkanie jest szalenie zróżnicowane. Spokojnie mogłyby założyć orkiestrę.
– Naukowcy wyróżniają niemal 260 rodzajów dźwięków, które wydają sikorki bogatki. Do tego łatwo je rozróżnić: czasem są to krótkie gwizdy, czasem szczebiot. Inny śpiew usłyszymy, gdy sikorka jest najedzona i szczęśliwa, a inny, gdy się boi. Inny w okresie lęgowym, a inny zimą – podkreśliła ekspertka.
Bogatka na terenie Polski jest objęta ścisłą ochroną gatunkową. Na "Czerwonej liście ptaków Polski" została sklasyfikowana jako gatunek najmniejszej troski (nie jest zagrożony wyginięciem).
Zobacz także